Ogórki kiszone
Witajcie :-) Wczoraj zaczęłam kiszenie ogórków. W tym roku podzieliłam sobie robienie ich na raty. Kiszonych mam zamiar zrobić jeszcze jedną turę, te dzisiejsze z większą ilością dodatków, następne zobaczymy, ale na pewno ciut inne. Oprócz tradycyjnych kiszonych w tym roku będę jeszcze robić w zalewie musztardowej - klik fanem ich jest mój syn, są pyszne, polecam i w zalewie curry - klik. Te są rewelacyjne, trochę ostrzejsze, no pycha po prostu :-). Dzisiaj zabieram się za cukinie, zobaczymy jak mi pójdzie, a Wy już robicie przetwory? ;-). Życzę Wam miłego dnia :-)
Składniki:
- ogórki gruntowe
- czosnek
- koper
- chrzan
- liść chrzanu
- pieprz ziarnisty
- liście laurowe
- gorczyca biała
Zalewa:
- na 1 litr wody
- 1 1/2 łyżki soli morskiej niejodowanej
1. Ogórki myjemy, czyścimy z kolców. Słoiki myjemy, zakrętki możemy wyparzyć.
2. Zalew: do wody wrzucamy sól, mieszamy żeby nam się rozpuściła i zagotowujemy. Jak woda z solą nam się zagotuje odstawiamy do wystudzenia.
3. Na dno słoików układamy gałązkę kopru, dajemy po jednym ząbku czosnku, po kawałku chrzanu, po kawałku liścia chrzanu, ja dałam po dwa ziarenka pieprzu, po jednym listku laurowym i po 6 ziarenek gorczycy.
4. W słoikach układamy ciasno ogórki, podobno ciemniejszą zieloną stroną do dołu (takie instrukcje dostałam), tak też zrobiłam :-)
5. Ogórki zalewamy wystudzoną zalewą i dobrze zakręcamy. Zalewa musi przykrywać ogórki.
Ja zostawiam je jeszcze na jakieś dwa, trzy dni w domu, a potem wynoszę do piwnicy :-)
ja póki co ograniczam się do małosolnych, ogórki na zimę robi mi Mama :)
OdpowiedzUsuńNo i zaczął się sezon na ogóreczki, których nie może u mnie zabraknąć :)
OdpowiedzUsuńU nas w domu są dwa ogromne słoje, ale jakoś nie mam na nie ochoty :)
OdpowiedzUsuńOgórki uwielbiam i są niezastąpione w mojej kuchni ☺
OdpowiedzUsuńW tym roku będę również je wkładać i robię bardzo podobnie :)
OdpowiedzUsuńmoja mama uwielbia
OdpowiedzUsuńUwielbiam. :)
OdpowiedzUsuńKiedyś nie lubiłam, teraz uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńPychota! Ja właśnie swój pierwszy słoik ogórków zjadłam... ;-)
OdpowiedzUsuńU mnie też już kisną, trzeba korzystać z własnych zbiorów.
OdpowiedzUsuńJa bardzo lubię małosolne :)
OdpowiedzUsuńA u mnie jeszcze nie nastąpił sezon ogórkowy :)
OdpowiedzUsuńPrzydałyby mi się takie ogórki, ale w uk oczywiście nie ma ogórków gruntowych:(
OdpowiedzUsuńAkurat dzisiaj kisiłam, bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńKurczę, muszę wziąć się i ja... nigdy nie używałam do kiszenia morskiej soli, dla mnie nowość.
OdpowiedzUsuńJa zalewam gorącą zalewą.
OdpowiedzUsuńJa robiłam ostatnio małosolne :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam zarówno ogórki kiszone, jak i konserwowe:)
OdpowiedzUsuńja do tej pory robiłam tylko różne dżemy i w weekend syrop z malin :) zostają mi jeszcze różne sosy obiadowe, ale to muszę mieć więcej czasu na nie :)
OdpowiedzUsuńFajny przepis:) ja pierwszą turę upchnęłam do słoików w sobotę;)
OdpowiedzUsuńKoniecznie sprobujcie z liściem debu,porzeczki i winogrona..gorczyca,dużo czosnku,chrzanu i kopru..zalać wrzątkiem i szybko zakręcić, żeby zassalo..nie splwsnieja wtedy i będą chrupiące!
OdpowiedzUsuń