Calzone - taki smaczny pieróg ;))
Hej :)) Jak tam po weekendzie?? Ja mam ogromnego lenia. Trochę wolnego i człowiek całkowicie wypada z rytmu he. Szybko przyzwyczaja się do dobrego :). Dzisiaj przedstawiam Wam takiego nietypowego pieroga :) Zobaczyłam go na blogu u Karoliny. Powiem Wam szczerze, że jeszcze pizzy w tej wersji nie jadłam. Jakoś zawsze jak robię w domu, czy idziemy na nią, to raczej króluje tradycyjna okrągłą lub w domowej wersji prostokątna. Ta wersja trochę inna, bardziej chrupiące ciasto, środek gorący i pachnący :). Wersja świetna, każdy daje co lubi. Nam bardzo przypadła do gustu, moje dziecko miało straszną radochę z pomagania i jedzenia takiego dużego pieroga :)))
Składniki ciasto na 3 porcje:
- 350 g maki pszennej
- 16 g świeżych drożdży
- 1 łyżeczka soli
- 2 łyżki oleju
- 200 ml ciepłego mleka
- oregano
Farsz:
- 2 filety z kurczaka
- papryka czerwona
- oliwki zielone
- kukurydza
- 2 ząbki czosnku
- natka pietruszki
- mozzarella
- przyprawa do kurczaka
- olej kokosowy do smażenia
Dodatkowo:
- 1 jajko (roztrzepane)
Mleko podgrzać, ja rozpuściłam w takim ciepłym drożdże i dodałam olej. Na stolnicę dajemy mąkę, na mąkę wsypałam dość dużo oregano, dodawałam po trochu mleka z drożdżami i olejem i zagniatałam ciasto. Przykryłam ściereczką, żeby trochę urosło. U mnie rosło tak około 30 minut.
Na patelni z rozgrzanym olejem podsmażyłam paprykę, pokrojone filety z kurczaka, do tego czosnek, kukurydza, oliwki zielone. Przyprawiłam przyprawą do kurczaka, pod koniec dodałam pokrojoną natkę pietruszki.
Gotowe ciasto jeszcze raz trzeba wyrobić, podzielić na części ( u mnie 2 większe i jedna mniejsza). Każdą porcje rozwałkować i po jednej stronie nakładać farsz, posypać go startą mozzarellą. Ciasto zgiąć w połowie i zawinąć końce formując pieroga.Pierogi układamy na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia i smarujemy roztrzepanym jajkiem.
Pieczemy w 200 stopniach około 25 minut.
Mniam, super wygląda to calzone! Dawno nie jadłam, ależ mi smaku narobiłaś :)
OdpowiedzUsuńbardzo się cieszę, że mogłam posłużyć ci jako inspiracja! :)
OdpowiedzUsuńPieróg wyszedł ci idealny, a nadzienie? Boskie :)
W ubiegłym tygodniu wystartował nowy agregat zBLOGowani, umożliwiający: generowanie ruchu na blogi które dołączyły, dający możliwość obserwowania blogów i ulubionych wpisów. Zapraszamy do rejestracji na http://www.zblogowani.pl
OdpowiedzUsuńAle mi ochoty narobiłaś na takiego pieroga, lubię, a tak dawno nie jadłam! :)
OdpowiedzUsuńmmm... to wygląda obłędnie!
OdpowiedzUsuńPyszota ,a jak ,i fajny do zabrania w drogę ...
OdpowiedzUsuńPieróg co ma wszystkie pierogi pod sobą. :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńKonkretny pełen pysznego nadzienia pieróg. Prezentuje się okazale, pysznie i pięknie :)
OdpowiedzUsuń