"Jestem otchłanią" Donato Carrisi

Donato Carrisi to jeden z moich ulubionych pisarzy. Każdą jego książkę czyta się zapartym tchem. Jak tylko się zacznie, to musi się ją skończyć.

Jest wielu ludzi na których nie zwracamy uwagi. Autor opowiada nam o sprzątającym mężczyźnie, który lubi być niewidzialny, który żyje zgodnie z ustalonym rytmem, nie lubi wchodzić w relacje z ludźmi. Ma on dar - umie interpretować wszystkie wyrzucone do kosza przedmioty/śmieci. Potrafi odtworzyć z nich prawdziwe historie ich właścicieli. Pewnego dnia ratuje tonącą dziewczynkę, przez co naraża się na to, że nie będzie już niewidzialnym, a to nie wszystko ...

W książce mamy przedstawione różne odcienie rodzicielstwa, przemoc w rodzinie, oraz taka jakiej możemy doświadczyć od najbliższych nam osób. Powieść jest dość mroczna, przedstawione w niej historie są trudne, ciężkie i jak się okazuje na podstawie prawdziwych wydarzeń. To jest najsmutniejsze. Autor przedstawia nam w niej losy trojga bezimiennych bohaterów: Sprzątającego mężczyzny, Łowczyni much i Dziewczynki z fioletowym kosmykiem. Całość czyta się szybko, mimo nieśpiesznej akcji. Jeśli jesteście fanami dobry thrillerów psychologicznych, to ten Was nie zawiedzie.