"Żona na zamówienie" Nina Majewska - Brown - recenzja



"Żona na zamówienie" to kontynuacja poprzedniej książki Niny Majewskiej - Brown "Mąż na niby". Zosia po zdradzie męża próbuje sobie poukładać wszystko na nowo. Jej największym zmartwieniem jest brak pieniędzy i niezależności. Ma wiele problemów, musi ogarnąć wiele spraw, do tego matka, która cały czas ma o coś do niej pretensje i obwinia o ją to, że jej małżeństwo się rozpadło. Przygarnia nawet Pawła do siebie i daje mu dach nad głową.  Jak by tego było mało zostaje wplątana w rasistowski plan swojej teściowej. Ma dość, ale nie złamuje się, ma przecież córkę, dla której musi być silna. Tym bardziej, że Pola zaczyna mieć problemy z koleżankami. Musi wszystko poukładać dla nich od nowa, musi pomagać jej w szkole i być dla niej oparciem  w tym trudnym okresie. Czy Zosi uda się wszystko poukładać? Czy poradzi sobie ze wszystkim sama? Czy Zosia spotka nową miłość ? A może Paweł będzie chciał wszystko naprawić? 

Tak jak poprzednia część "Mąż na niby", tak i ta to bardzo fajne opowiadania. Czyta się lekko, momentami książka jest zabawna i można przy jej lekturze miło spędzić czas. Powiem Wam, że nasza bohaterka Zosia nerwy ma chyba ze stali, bo jak można wytrzymać ciągłe pretensje matki. Paweł, który zdradził Zosię dla jej matki to ideał, a ona biedna wszystkiemu jest winna. Autorka postać matki przedstawiła w trochę groteskowy sposób, przez co to jej ciągłe narzekanie i wtrącanie się jest momentami bardzo zabawne. Mimo to ja bym takiego ciągłego obwiniania nie wytrzymała ;-).  Książki Pani Niny poruszają takie codziennie, życiowe dylematy z którymi możemy się spotkać, a nie jedna osoba miała z takimi styczność. Książkę tak jak poprzednią przeczytałam szybciutko, zarwałam kawałek nocy, ale warto było. W natłoku codziennych spraw, obowiązków i problemów taka książka jest prawdziwym relaksem i oderwaniem od wszystkiego :-) Polecam :-)


Tytuł: "Żona na zamówienie "
Autor: Nina Majewska - Brown
Okładka: zintegrowana 
Stron: 336
Cena okładkowa: 36,90 zł
Wydawnictwo: Pascal 

6 komentarzy:

  1. Raczej nie sięgnę po tą książkę, nie dla mnie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Wesoly tytul, recenzja ciekawa i zachęca do przeczytania.

    OdpowiedzUsuń
  3. Po przeczytaniu tej recenzji kusisz mnie na przeczytanie tej książki :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Chętnie zapoznam się z tą książką :D
    Pozdrawiam ♥ wy-stardoll.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Super, bardzo zachęcająca recenzja :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny, jest mi bardzo miło :)

Copyright © 2016 kruche babeczki , Blogger