Naleśniki gryczane
Hej :)) Jak tam wyjeżdżacie gdzieś na weekend majowy ?? My siedzimy w domu, młody niestety znowu coś z przedszkola przyniósł, walczymy, ale co wyjdzie to zobaczymy :( Ta pogoda też sprzyja wszelkim chorobom niestety :( Mogła by się już wyklarować, ale z tego co patrzyłam, to właśnie tak ma być kilka dni ciepła, ochłodzenie i deszcz :(. U mnie tym razem naleśniki gryczane, a tak sobie eksperymentuję ostatnio ;) Naleśniki bardzo smaczne, te były w wersji na wytrawnie (dodatki), ale na słodko też kiedyś zrobię :)) To miłego tego dłuższego weekendu Wam życzę :))
- 2 szklanki mąki gryczanej
- 1 jajko
- sól
- około 1 1/2 szklanki mleka
- troszkę woda (daję na oko)
- około 30 g roztopionego masła
Ciekawe te naleśniki, chętnie wypróbuję mąki gryczanej :)
OdpowiedzUsuńNaleśniki gryczane robiłam na słodko. Smaczne :)
OdpowiedzUsuńFajne :) ja mam trochę inny przepis na te gryczane naleśniki. Muszę go wkrótce wypróbować :)
OdpowiedzUsuńJa robiłam tak jak tradycyjne, tylko mąkę zamieniłam ;))
Usuńjakie cienkie, świetne Ci wyszły:)
OdpowiedzUsuńNaleśniki niczym moje ulubione bliny - musiały być pyszne! :) Miłego relaksu w domu! :)
OdpowiedzUsuńJeszcze nie jadłam takich :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię naleśniki gryczane. Często je robię :)
OdpowiedzUsuńNo proszę jak się zgadałyśmy. Ja dzisiaj mam na obiad naleśniki gryczane z pysznym nadzieniem :-)
OdpowiedzUsuńUwielbiam gryczane i też wersji wytrawnej
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
www.kornikwkuchni.blogspot.com
Nam tez bardzo przypadły do gustu :))
UsuńZ mąką gryczaną robiłam bliny, więc właściwie dlaczego nie nalesniki? Fajna propozycja.
OdpowiedzUsuńJa uciekam jutro z domu na wielkie zwiedzanie .Pyszne naleśniki.
OdpowiedzUsuńGryczanych nie próbowałam jeszcze. Muszę zrobić :)
OdpowiedzUsuńMy trzymamy się jakoś bez chorowania... na szczęście. Zdrówka życzę!
OdpowiedzUsuńświetne naleśniki :)
OdpowiedzUsuńoj spożyłabym takiego :)
OdpowiedzUsuńOsoba przekaże swemu Młodemu co by się nie wygłupiał i dał se siana z chorowaniem, no! :D
Takich naleśniczków jeszcze nie jadłam, ciekawa jestem ich smaku
OdpowiedzUsuńA za mną cały dzień naleśniki chodzą... Nawet nie wiesz, co robisz mojemu żołądkowi... ;)
OdpowiedzUsuńTakich naleśników to ja jeszcze nie jadłam, ciekawe są bardzo :) Udanego weekendu Kochana :*
OdpowiedzUsuńgryczane? Wow! Mam mąkę gryczaną, musze pokusić się o wykonanie :)
OdpowiedzUsuńWspółczuję ciągłych chorób, ale właśnie podobno przedszkole to jest największe ich skupisko..
Szybkiego powrotu do zdrowia! :)
Niestety jest, ale to ostatni rok, więc może i choróbska ustąpią :)
Usuńjeee! jakie idealne! super! Robię!
OdpowiedzUsuńJak kaszy gryczanej samej w sobie nie lubię, tak naleśniki, gofry gryczane i owszem. :) Dwaj Beti placka i spadam :)))
OdpowiedzUsuńLubię naleśniki. Nie jadłam takich z mąki gryczanej. Ale jak to naleśniki... zawsze smakują :) Muszę kiedyś spróbować :)
OdpowiedzUsuńWiele dobrego słyszałam o naleśnikach gryczanych, ale sama takich jeszcze nie robiła. Udanej Majówki Beti:)
OdpowiedzUsuńZdrowiejcie szybko, bo choć pogoda taka sobie to jednak lepiej nie chorować :)
OdpowiedzUsuńMuszę spróbować takie naleśniki, słyszałam, że są dobre :)
Oooo, muszę spróbować :)
OdpowiedzUsuńzdrówka Wam!!
OdpowiedzUsuńa naleśniki fajna sprawa, ja też czasem kombinuję z mąkami, a co!
Bardzo lubię naleśniki gryczane, miałam już okazję przygotowywać je parę razy i zawsze są tak samo smaczne;)
OdpowiedzUsuńjakie cieniutkie!! u mnie zawsze pulchne placki wychodzą
OdpowiedzUsuńpysznych nalesników nigdy dość :)
OdpowiedzUsuńBardzo je lubię, z duszonymi jabłkami ;)
OdpowiedzUsuńpogoda sprzyja chorobom, to prawda:(
OdpowiedzUsuńnaleśniki, moja miłość! w każdej postaci.
Pysznie wyglądają, tez już takie robiłam. Moje na słodko :)
OdpowiedzUsuńJa kiedyś robiłam na mące gryczanej naleśniki i mi kompletnie nie wyszły, nie wiem czmu :(
OdpowiedzUsuń