Quiche z łososiem i suszonym pomidorem
Hej :) Od dawna miałam ochotę zrobić, ale zapominałam, jak to ze wszystkim u mnie bywa. Co chcę zrobić to pamiętam chwilę, a potem zapominam i w końcu znowu mi wpadnie w oko i wtedy mobilizacja. Jest robię he he. Tak to jest, jak człowiek zabiegany. Quiche fajne, smaczne, na pewno tuczące, ale raz na jakiś czas można sobie dogodzić ;). Inspiracja z kwestii smaku. Polecam :)
- 250 g mąki pszennej
- 150 g masła
- 1 jajko
- sól
- filet z łososia
- 4 jajka
- suszone pomidory z pestkami dyni
- ok. 100 g sera żółtego
- 100 ml śmietanki 18%
- suszone pomidory z bazylią i czosnkiem
- troszkę kukurydzy
- rukola
Przygotowuję nadzienie: do większej miski wbijam jajka, roztrzepuję widelcem, dodaję straty ser, suszone pomidory z bazylią i czosnkiem, oraz śmietanę. Mieszam dokładnie i wylewam na ciasto. Łososia kroję w paseczki, układam na nadzieniu. (Pamiętaj, żeby użyć noża przeznaczonego do ryb. Taki nóż powinien być cienki, długi i ostry. Najlepiej jest użyć elektrycznej ostrzałki do noży). Suszone pomidory również kroję, dodaje do reszty i została mi jeszcze kukurydza, która tez ląduje na wierzchu. Całość zapiekam jeszcze jakieś 25-30 minut. Po wyjęciu posypuję rukolą :)
to dopiero musi być pyszne.. kolacja idealna :)
OdpowiedzUsuńI już mam ochotę na kawałek :)
OdpowiedzUsuńPieścisz moje podniebienie takim przepisem. Fantastyczne danie. Bardzo pysznie wygląda. Kiedy coś takiego widzę przed sobą to nawet silna wola nie pomoże... A co tam odchudzanie :)
OdpowiedzUsuńCoś dla mnie, pycha! :)
OdpowiedzUsuńMniam mniam jak to pysznie wygląda. Bardzo lubię takie dania :-) pozdrawiam cieplutko :-)
OdpowiedzUsuńFajny sposób na łososia :)
OdpowiedzUsuńAle wspaniale wygląda :D Cudo <3
OdpowiedzUsuńBardzo smakowicie wygląda to quiche :)
OdpowiedzUsuńSzczerze mówiąc nigdy czegoś takiego nia jadłam, ale z chęcią bym się skusiła :)
OdpowiedzUsuńAle pychaa!.
OdpowiedzUsuńMój ulubiony łosoś w takim wydaniu... zapowiada się przepysznie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
bardzo lubię wszelakie quiche i tarty, Twój wygląda świetnie :-)
OdpowiedzUsuńa to trochę nie taka tarta z.. większym nadzieniem? :D
OdpowiedzUsuńWygląda bosko, a gdzie tam tuczące! Żołądek, organizm ma być zadowolony!
Tak, dla mnie tarta, quiche to to samo, ale trzeba było fachowo nazwać ;) he he
Usuńja tam nie widzę żeby było tuczące :D:D:D:D:D
OdpowiedzUsuńHmmm ;))
UsuńPięknie się prezentuje!
OdpowiedzUsuńJeszcze nie robiłam ani nie jadłam, żałuję, bo danie wygląda wspaniale :)
OdpowiedzUsuńo kuuuurcze... ale przepysznie wygląda :o chociaż nie przepadam za łososiem, ani kukurydzą, to myślę, że wciągnęłabym bez oporu takie pyszności :)
OdpowiedzUsuńprzy okazji zapraszam też na mojego bloga. założyłam go całkiem niedawno i dlatego zachęcam bloggerów do odwiedzenia w wolnej chwili. a nóż się coś spodoba :D
www.diymydesign.blogspot.com
pozdrawiam ;)
Doskonałe:)
OdpowiedzUsuńteż tak mam, że zapominam o tym czym się zainspiruję :P
OdpowiedzUsuńfajna tarta :)
fajne i efektowne danie :)
OdpowiedzUsuńBardzo apetycznie wygląda!!
OdpowiedzUsuń