"Demon i mroczna toń" Stuart Turton
Po książkę sięgnęłam z ciekawości. Jest to moje pierwsze spotkanie z autorem, który przenosi nas do roku 1634 gdzie z Batawii do Amsterdamu wyrusza siedem statków. Jeden z nich Saardam to sami znamienici pasażerowie: gubernator kolonii, jego żona i córka, no i kochanka. Jest też słynny detektyw Samuel Pipps i jego oddany uczeń Arent Hayes. Przed samym wypłynięciem w porcie trędowaty wieści mu, że nie dopłynie do celu. Jak się okazuje na statku zaczynają dziać się przerażające rzeczy ...
Lekturę czytało się dość dobrze. Na początku ciężko było się wciągnąć, bo momentami się trochę męczyłam. Mimo to książka jest klimatyczna i ciekawa. W trakcie podróży giną ludzie i pojawiają się dziwne zjawiska. Wszystko dzieje się na statku Saardam. Fajne jest to jak autor wodzi nas za nos. Książka to krótkie rozdziały i dobrze, bo ja osobiście musiałam podczas czytania robić przerwy. Intryga jaką tu znajdziemy jest trochę pokićkana, ale to na plus. Gatunek to niby kryminał, ale znajdziemy w powieści też trochę fantasy, zjawiska paranormalne i trochę historii. Dla mnie było dobrze, ale bez fajerwerków ;-)
Tytuł: "Demon i mroczna toń"
Autor: Stuart Turton
Oprawa: twarda
Oprawa: twarda
Stron: 512
Cena okładkowa: 45,90 zł
Cena okładkowa: 45,90 zł
Wydawnictwo: Albatros
Siedem statków jak siedem dni tygodnia a w horrorze ósmy dzień z demonem w tle ;)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że zabrakło tego efektu WOW. Ja jednak chyba się nie skuszę na tę książkę.
OdpowiedzUsuńInteresująca super ja opisałaś
OdpowiedzUsuńCzytałam pozytywne opinie o tej książce, chętnie przeczytam :)
OdpowiedzUsuńOkładka piękna ale książka raczej nie w moim typie 😊
OdpowiedzUsuńWydaje się ciekawa, łącząc tyle gatunków, ale skoro cię nie porwała, to nie wiem, czy warto ją czytać :)
OdpowiedzUsuń