"Jak odnaleźć czarownicę w tydzień" Kaye Umansky

Jak córka zobaczyła tą książkę, to od razu chciała ją mieć. Nie docierało do niej, że jest to już czwarty tom. No nic, zaczęłyśmy więc czytanie od tego :-)

W małym miasteczku spadło tak dużo śniegu, że mieszkańcy nie mogli wyjść ze swoich domów. Mogli za to spędzić więcej czasu z rodziną i np. poczytać książki. Tak zrobiła Eliza Kiszonka. Pewnego wieczoru jak zabierała się za następną lekturę, to odwiedził ją kruk Corbett z wieży czarownicy. Kruk był przerażony, bo Magneta Nagła zniknęła ze swojej wieży w Borze Kruczypazur. Eliza ruszyła więc do wieży, żeby ją jak najszybciej odnaleźć, bo jej dom próbuje przejąć tajemniczy nieznajomy. Okazuje się, że jest nim Jack Frost, który odpowiada za wywołanie szalejącej burzy śnieżnej. Czy Elizie uda się odnaleźć Magnetę i ocalić wieżę??

Nie znam poprzednich tomów, ale ta książeczka nas zachwyciła. Ciekawa, magiczna z dużą dozą humoru i świetnymi bohaterami. Czyta się super, aż ciężko się oderwać. Znajdziemy tutaj wiele rzeczy takich jak jednorożce, zaklęcia dosłownie na wszystko, wędrujące budynki i magiczne przedmioty. Cały czas się tutaj coś dzieje, nie ma czasu na nudę. Do tego świetne ilustracje Ashley King. Powiem Wam, że nawet ja podczas czytania świetnie się bawiłam. Cała historia jest bardzo zabawna i niezwykła. Przeznaczona dla dzieci w wieku 6-8 lat. Moja córka ma 5 i już słuchała z zaciekawieniem. Polecamy i to bardzo :-)