Karpatka z borówkami
Uff jak gorąco :-) U mnie termometr pokazuje 38 stopni w cieniu masakra :-( Nie lubię takich upałów powiem Wam, ale cóż przetrwać trzeba. Dziś mam dla Was przepis na pyszną karpatkę z borówkami. Jakoś tak mi się zachciało mimo gorąca, bardzo lubię ją robić i jeść też he he. Tym razem wypróbowałam przepis Ewy Wachowicz. Karpatka wyszła pyszna, polecam Wam zrobienie, bo warto. U mnie oprócz borówek miały być jeszcze maliny, ale nie udało mi się kupić, a nie chciało mi się już chodzić za nimi i szukać :-). Miłego tego upalnego dnia kochani :-)
Blaszka 24x34 xm
Składniki na ciasto:
- 1 szklanka wody
- 125 g masła
- 1 szczypta soli
- 1 szczypta cukru
- 1 szklanka mąki tortowej
- 5 jajek L
1. W garnuszku musimy zagotować wodę z cukrem, solą i masłem. Zmniejszamy płomień do minimum, dodajemy mąkę i energicznie mieszamy około 5-7 minut, aż masa zrobi się jednolita i szklista. Ciasto dostawiamy, żeby nam przestygło. Wyjmujemy jajka, żeby były w temperaturze pokojowej.
2. Przestudzoną masę przekładamy do misy miksera i wbijamy do niej po jednym jajku, ciągle miksując.
3. Piekarnik nagrzewamy do 180 stopni, blaszki smarujemy masłem i posypujemy mąką. Ciasto dzielimy na dwie części i przekładamy do obu blaszek. Pieczemy 30 minut najpierw jedno, potem drugie. Studzimy.
Krem:
- 1 budyń waniliowy lub śmietankowy
- 1/2 litra mleka
- 2 całe jajka
- 1 żółtko
- 300 g masła
- 1 szklanka cukru pudru
- 1 łyżka soku z cytryny
- borówki
1. 1/3 mleka odlewamy, resztę musimy zagotować. Jajka i żółtko roztrzepujemy widelcem. Do odlanego mleka dodajemy budyń i jajka. Dokładnie musimy je rozmieszać. Jak mleko zacznie się nam gotować dodajemy do niego mleko z budyniem i jajkami i musimy jeszcze raz zagotować ciągle mieszając. Studzimy.
2. W misie blendera miksujemy masło z cukrem pudrem. Ma powstać jasna, puszysta masa i wtedy dodajemy stopniowo przygotowany, przestudzony budyń, a po nim sok z cytryny. Na końcu dodajemy umyte borówki i całość delikatnie mieszamy drewnianą łyżką.
3. Masę wykładamy na jedno ciasto, przykrywamy drugim i schładzamy w lodówce. Najlepiej całą noc. Przed podaniem posypujemy cukrem pudrem :-) Smacznego :-)
Borówka w rolo głównej. Super - uwielbiam:)
OdpowiedzUsuńKarpatki jeszcze nie robiłam :)
OdpowiedzUsuńSuper wygląda, muszę zrobić, bo mam jagody w lodówce. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńSuper ciacho na letni deser😉
OdpowiedzUsuńSmak dzieciństwa :) super przepis, pewnie zamiast cukru użyję innego słodzidła :)
OdpowiedzUsuńPysznie wygląda z borówkami :)
OdpowiedzUsuńWygląda niesamowicie apetycznie :) Daj kawałeczek :)
OdpowiedzUsuńTakim pysznym ciastem to chętnie się poczęstuje jeszcze borówki pycha
OdpowiedzUsuńTakiej wersji karpatki jeszcze nie jadłam :)
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł z tym wzbogaceniem karpatki o borówki :-)
OdpowiedzUsuńTaka wersja jeszcze pyszniejsza
OdpowiedzUsuń