"Nasze miejsce na ziemi" J. Daniels

Ben i Mia to para zakochanych w sobie ludzi, którzy muszą uciekać się do różnych sztuczek, aby mogli przez chwilę pobyć sami. Wychowują dwóch małych chłopców, którzy cały czas chcieliby być z rodzicami. Ben często pracuje na nocna zmiany, co jeszcze bardziej rozdrażnia młodych małżonków. Brak czasu na intymne spotkania skłania ich do wykorzystania każdej chwili sam na sam, nie ważne czy jest to przymierzalnia w sklepie, radiowóz na zmianie Bena, czy każde inne tym podobne miejsce, byle tylko dzieciaki nic nie zobaczyły i nie usłyszały...

Lekka i zabawna książka, chociaż dla mnie pozbawiona nieco ciekawych wątków. Tylko w jednym momencie książka potrafiła mnie zainteresować wątkiem, gdzie pierwsza partnerka Bena upomniała się o kontakt z ich wspólnym synem Nolanem. Autorce chyba chodziło o to, żeby książka była bezproblemowa, pełna miłości i namiętności. Tak książka była słodka i zabawna, fajnie było czytać o szukaniu miejsc do bycia sam na sam i o Benie, który ciągle pragną swojej partnerki, bo która kobieta o tym nie marzy ;-)