"Amory, zaloty i podboje" - recenzja

"Amory, zaloty i podboje" to historie o rozmnażaniu w świecie przyrody. Z książki dowiecie się fascynujących rzeczy o rozmnażaniu zwierząt i roślin w lesie, na łące, pod wodą. Temat trochę mogłoby się wydawać kontrowersyjny, możecie powiedzieć, "a kogo to interesuje" i czy dzieciom warto/ powinniśmy takie rzeczy pokazywać i mówić. Ja uważam, że tak, oczywiście zależy jak wszystko jest pokazane i napisane. Tym bardziej, że teraz dzieci wszystkiego dowiadują się o wiele wcześniej niż my kiedyś.

Jeśli chodzi o książkę, to wszystko co w niej znajdziemy jest napisane z dużą dozą humoru. Tekstu jest dość dużo, ale nie jest on nudny. Ilustracje są rysunkowe, ciekawe i po prostu fajne. Nazwy przedstawionych zwierząt są napisane od razu z jedną konkretną i śmieszną informacją z którą dziecko od razu skojarzy dane zwierzątko np. Modliszka odgryzaczka głów czy wąż pończośnik w kupie raźniej ;-)

Książeczka na pewno ciekawa, dla dzieci myślę, ze dopiero w w wieku tak 7-8 lat, które już mają pojęcie o otaczającym ich świecie i wiedzą co to amory, zaloty i podboje. Taka książeczka powinna być czytana i przerabiana z dziećmi w szkole, może fajne byłoby takie wprowadzenie dzieci do czwartej klasy gdzie będą już miały styczność z takimi tematami, ale jeszcze do końca nie wiedzą co w trawie piszczy (choć myślę, a nawet wiem, że niektóre wiedzą, bo ostatnio miałam do czynienia z takimi osobnikami w wieku mojego syna, którzy ją wiele tematów że tak powiem dla dorosłych mają przerobione. Nie będę cytować co mówili i robili, to naprawdę ich zachowanie było żenujące, gdzie są rodzice, to nie wiem :-( koszmar ), a takie informacje i to przedstawione humorystycznie, mogły by łagodnie ich w takie sprawy wprowadzić :-)