"Odyseja" Barbara Kingsolver

Harrison spędza młodość w Meksyku, gdzie zabrała go matka. Czytając książki uczy się życia. Gdy musi sam zacząć zarabiać dostaje pracę u słynnego muralisty Diega Riviery. Poznaje tam jego żoną Fridę Kahlo z którą się zaprzyjaźnia. Dzięki niej poznaje komunistę Lwa Trockiego. Lata później jako pisarz musi zmagać się z różnymi oskarżeniami płynącymi z kraju w którym się urodził. Okazuje się, że pomiędzy tym jak widzą go media, a tym jaki jest naprawdę jest ogromna przepaść.

Historia nie należy do tych łatwych i przyjemnych. Jest to opowieść o pasjach, emocjach i ludziach. Do przeczytania w kilka wieczorów. Brawo za piękny język. Książka jest porównywana do "Stu lat samotności" Marqueza. Ją trzeba po prostu przeczytać :-) Polecam :-)

wpis powstał w ramach współpracy reklamowej z Wydawnictwem Albatros