"Pocałunek gwiazdy" A.L.Jackson

Okres wakacyjny sprzyja chęci przeczytania czegoś lekkiego i przyjemnego. Taka właśnie jest książka "Pocałunek gwiazdy", która rozpoczyna serię "Falling stars". Nie brakuje tu jednak ciężkich tematów.

Mia to samotna matka z bagażem doświadczeń. Dla swoich pociech gotowa jest poświęcić wszystko. Boi się o siebie i o swoje dzieci. Teraz ukrywa się w posiadłości swojego brata, który jest rockmanem.

Leif to perkusista z trudną przeszłością. Jest tajemniczym i przystojnym mężczyzną. Nie może uwolnić się od tego co kiedyś się wydarzyło. Teraz żyje muzyką i chęcią zemsty.

Oboje pewnego dnia wpadają na siebie w posiadłości i od razu zaczyna między nimi iskrzyć. Nie mogą o sobie zapomnieć. On miał opory, choć znajomość z Mią go fascynowała, a ona tego pragnęła... Czy trudna przeszłość pozwoli im na to, żeby byli razem?

"Pocałunek gwiazdy" to opowieść od której ciężko się oderwać. Jest pełna uczuć i emocji. Mia i Leif to dwójka ludzi, których łączy brutalna przeszłość. Muszą sobie z nią jakoś poradzić i uczą się żyć na nowo. Autorka pokazuje nam jak mocna jest miłość matki do dzieci, dla których jest w stanie wiele poświęcić. Myślałam, że książka to typowy romans, ale tak do końca nie było, bo cała historia była dość trudna. Całość naprawdę dobra, lekkie pióro autorki sprawiło, że czytało się szybko i płynnie :-)