"Ktoś tu kłamie" Jenny Blackhurts
Minął rok od śmierci Ericy Spencer, która zginęła w tragicznym wypadku. Nagle do sieci trafia zapowiedź o serii podcastów, które mają ujawnić prawdę o tym co tak naprawdę wydarzyło się podczas halloweenowego przyjęcia podczas którego zginęła dziewczyna. Na zamożne osiedle Severn Oaks pada blady strach. Zostaje ujawnionych sześcioro podejrzanych z których jedna osoba nagle znika. Jak się okazuje zabawa dopiero się zaczyna...
Powiem tak - było lekko i przyjemnie. Lektura wciąga, ale nie jest to taki typowy thriller psychologiczny. Jest inny, mnie przypomina film "Gotowe na wszystko". Bogate osiedle, bohaterowie którzy są dla siebie niby przyjaciółmi a tak naprawdę kłamią i mają dużo za uszami. Zaczynają się nagle nawzajem oskarżać, patrzeć sobie i innym na ręce. Akcja rozwija się powoli, jest tu wiele wątków, sekretów i tajemnic, które dodają historii smaczku. Powoli dowiadujemy się czegoś o każdym z bohaterów. Jest to moje pierwsze spotkanie autorką i myślę, że nie ostatnie. Mimo iż nie było nie wiadomo jakiej akcji i ciarki nie przechodziły po plecach, całą historię oceniam jako ciekawą :-) Polecam :-)
Tytuł: "Ktoś tu kłamie"
Autor: Jenny Blackhurst
Okładka: miękka ze skrzydełkami
Stron: 384
Przeczytam jeśli nadarzy sie okazja :)
OdpowiedzUsuńOkładka i opis nie sugerują klimatu powieści ale może być faktycznie ciekawie :)
OdpowiedzUsuńnawet dla mnie ;)
OdpowiedzUsuńCiekawa!
OdpowiedzUsuńZapowiada się ciekawie i chętnie bym przeczytała 😉
OdpowiedzUsuńdobrze, że wciąga :D
OdpowiedzUsuńwww.wkrotkichzdaniach.pl
Wspaniała recenzja, bardzo zachęcająca. Książki niestety nie znam ale z miłą chęcią poznałabym ją bliżej :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło ♡
Zapowiada się ciekawie :)
OdpowiedzUsuńCzytam wszystkie książki tej autorki wydawane w Polsce, więc nie mogłam przejść obojętnie obok tego tytułu. Czeka już na półce - mam nadzieję, że spodoba mi się. :)
OdpowiedzUsuńThrillery psychologiczne to zdecydowanie moje klimaty. Chętnie zapoznam się z tą propozycją. Fabuła trochę przypomina "Trzynaście powodów", jeśli chodzi o te podcasty.
OdpowiedzUsuńPrzyznam, że czytałam "noc kiedy umarła" i...dostałam nie do końca to, co sugerował opis na okładce. I jest tak jak mówisz - czyta się szybko lecz...brakowało tam napięcia. Stwierdziłam wtedy, że tej autorce jednak podziękuję...
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)
Tak patrzę na komentarze i twój opis i chyba je nie przeczytam. Choć zapowiadała się ciekawie ;)
OdpowiedzUsuńThat book seems very interesting. Thank you for sharing.
OdpowiedzUsuńNew Post - https://www.exclusivebeautydiary.com/2020/05/ysl-couture-powder-highlighter-1-or.html