Siekane kotlety z kurczaka
Dzień dobry :-) W końcu piątek. Dobrze, że ten tydzień zleciał, bo jakiś ciężki był. Dziś mam dla Was przepis na siekane kotleciki z kurczaka, które posmakują też dzieciom. Moje wcinały i pytały kiedy znowu zrobimy. Polecam i miłego dnia życzę :-)
Składniki:
- 2 większe filety z kurczaka
- 1 cebula
- 2 jajka L
- 2 ząbki czosnku
- 100 g sera u mnie mozzarella
- 3 kopiate łyżki mąki
- 2 łyżki majonezu
- 1 łyżka ketchupu
- zioła prowansalskie
- sól
- pieprz
- olej do smażenia
1. Filety myjemy, osuszamy ręcznikiem papierowym i kroimy w drobniutką kosteczkę. Ja dodatkowo tą kosteczkę jeszcze siekałam nożem. Pokrojone przekładamy do miski.
2. Cebulę również kroimy w drobną kosteczkę, czosnek przepuszczamy przez praskę.
3. Wszystkie składniki dodajemy do naszego mięsa. Mieszamy dokładnie łyżką.
4. Na patelni rozgrzewamy olej, łyżką nabieramy porcje masy i dajemy na patelnię formując kotleciki. Smażymy z obu stron na rumiany kolor. Podajemy z ulubionymi dodatkami. Smacznego :-)
W moim domu nigdy takie kotlety się nie pojawiły ;)
OdpowiedzUsuńCoś dla mojego syna, dziękuję za przepis :)
OdpowiedzUsuńCiekawa propozycja :)
OdpowiedzUsuńdawno ich nie robiłam, a tak je lubię!
OdpowiedzUsuńMoja mama czasami takie robi :)
OdpowiedzUsuńO jeny, jakie one muszą być smaczne, zapiszę sobie przepis może zrobię kiedyś na obiad :)
OdpowiedzUsuńLubie i często robie, polecam! ☺
OdpowiedzUsuńW takiej wersji jeszcze ni jadłam - robiłam też siekane, ale z drobno posiekaną papryką lub pieczarkami, do tego przyprawa do mies knor, która świetnie dodaje smaku 😀
OdpowiedzUsuńMuszę kiedyś zrobić te wersję. Pozdrawiam 😘
Skąd czerpiesz pomysły na te wszystkie przepisy? Jestem pod wrażeniem, bo zawsze coś ciekawego u Ciebie znajduję.
OdpowiedzUsuńRobiłam kiedyś podobne. Dobra rzecz ;).
OdpowiedzUsuńGeniusz tkwi w prostocie - również w aspekcie kulinarnym ;) Wyglądają bardzo apetycznie, muszę spróbować ;)
OdpowiedzUsuńPyszne, bardzo je lubimy :-)
OdpowiedzUsuńPysznosci :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie kotleciki.
OdpowiedzUsuńlubię takie, ale u mnie w wersji bez sera :)
OdpowiedzUsuń