Zapiekanka makaronowa z łososiem i tym co trzeba było zużyć, czyli nie marnujemy resztek
Dzień dobry :-) Dzisiaj mam dla Was przepis na zapiekankę z łososiem i reszta, to tak naprawdę, to co już musiałam zużyć, czyli resztki, które zostały. Tak więc w zapiekance jest trzy rodzaje makaronów, które mi zostały każdy po trochu, troszkę rukoli, kilka oliwek, kukurydza, kilka pomidorków i mozzarella. No i łosoś :-) Zapiekanka pyszna, nic nie zostało wyrzucone. Ciekawa jestem, czy Wy też orbicie takie zapiekanki resztkowe? Polecam i miłego dnia Wam życzę :-)
Składniki:
- makaron (u mnie trzy rodzaje)
- świeża rukola
- kilka czarnych oliwek
- kilka pomidorków koktajlowych
- 1/2 puszki kukurydzy
- około 300 g łososia
- starta mozzarella
- sól
- pieprz
1. Makaron gotujemy według przepisu na opakowaniu. Oliwki kroimy w plasterki, pomidorki na połówki, rukolę myjemy, kukurydzę odsączamy z zalewy. Łososia obieramy ze skóry, myjemy, osuszamy ręcznikiem i kroimy w kostkę (dość małą). Oprószamy solą i pieprzem.
2. Ugotowany makaron wrzucamy do naczynia żaroodpornego. Dodajemy kukurydzę, oliwki i rukolę. Mieszamy drewnianą łyżką. Teraz układamy naszego łososia, połówki pomidorków i całość posypujemy startą mozzarellą.
3. Pieczemy w 180 stopniach około 30 minut. Zapiekankę możemy podać z ulubionym sosem. Smacznego :-)
Uwielbiam łososia :) ceni się takie pyszne i kreatywne wykorzystanie żywności :)
OdpowiedzUsuńW przyszłym tyg. ją zrobię!
OdpowiedzUsuńPysznie wygląda :)
OdpowiedzUsuńZapraszam także do siebie na nowy post - KLIK
zapiekanki resztkowe to zawsze dobry pomysł :)
OdpowiedzUsuńMasz mnie- też często robię takie zapiekanki - nie ma co marnować jedzenia które jeszcze nadaje się do spożycia:D
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)
i lodówka posprzątana :) a zapiekanka wygląda apetycznie :)
OdpowiedzUsuńI super, niezmiennie popieram niemarnowanie resztek :) O to chodzi :) a taką zapiekankę zawsze się ze smakiem zje ;)
OdpowiedzUsuńZapiekanki są smaczne i fajne :)
OdpowiedzUsuńWygląda super, a resztki nie zostały zmarnowane! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Fajna propozycja na zagospodarowanie resztek... jestem za
OdpowiedzUsuńPyszna, lubię takie zapiekanki.
OdpowiedzUsuńfajny przepis, przy okazji takich resztek z chęcią wykorzystam! :)
OdpowiedzUsuńJa też często robie takie zapiekanki "resztkowe" :)
OdpowiedzUsuńZapiekanki to zawsze świetny sposób na "posprzatanie" lodówki.
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie zapiekanki, są najlepsze :-)
OdpowiedzUsuńCzęsto robię takie coś z niczego :-)
OdpowiedzUsuńZapiekanka właśnie się robi, ale zamiast łososia mam dorsza :)
OdpowiedzUsuńZapiekanki z rybą nie jadłam, myślę że warto spróbować,
OdpowiedzUsuńsmakowita!
OdpowiedzUsuńpyszności :)
OdpowiedzUsuń