"Kastor" Wojtek Miłoszewski

Premiera książki "Kastor" już 31 października, ja dzięki uprzejmości Wydawnictwa Wab miałam okazję przeczytać ją wcześniej i podzielić się z Wami recenzją :-) Powiem Wam, że książkę czytałam z zapartym tchem, ciężko było się od niej oderwać :-)

Kraków, początek lat 90. W mieście pojawia się coraz więcej typów, którzy liczą na szybki zysk i dobrą zabawę. W kinach leci Bond z Timothym Daltonem, na ulicach widzimy polonezy, nowe biznesy pojawiają się jak grzyby po deszczu. Ginie bogaty biznesmen. Sprawą zaginięcia zajmuje się komisarz Kastor Grudziński z komendy wojewódzkiej. Wydaje się, że jest ona szybka do wyjaśnienia, ale Kastor przy okazji tego zaginięcia odkrywa, że niewyjaśnionych zabójstw jest więcej i może mieć do czynienia z seryjnym mordercą. Okazuje się, jednak, ze sprawa ma drugie dno, a zło jest wszędzie, nawet w miejscach bardzo bliskich komisarzowi. Żeby wyjaśnić sprawę będzie musiał niestety oddać się jej całkowicie i poświecić wiele, nawet swoje życie osobiste ...

"Kastor" to książka, która wciąga od samego początku, intrygi, akcja, niewyjaśniona zagadka, oraz lata 90 do których przenosi nas autor. Ówczesny Kraków jest pięknym miastem, ten pokazany przez autora jest pełen nielegalnych biznesów, szary, pełen ludzi, którzy szukają szybkiego zarobku. Te lata to były lata mojego dzieciństwa i powiem Wam, że fajnie było się do nich na chwilę wrócić i przypomnieć jak to było :-) Dlatego też przeczytanie książki sprawiło mi ogromną przyjemność, tym bardziej, że trzyma w napięciu i jest naprawdę świetna. Zaciekawi i młodych czytelników i tych starszych, którzy pamiętają jak to było :-) Polecam, spędzicie z książką na pewno ciekawie i przyjemnie czas :-)