Marchewka kiszona



Witajcie :-) Tak jak już pisałam wcześniej w tym roku robię eksperymenty i kiszę różne warzywa, bo to naturalne probiotyki ważne dla naszego zdrowia. Oprócz kiszonego kalafiora zakisiłam też marchewkę :-) Przepis znalazłam  na blogu Smaczna Pyza, polecam będzie co chrupać w zimie :-) Niestety ciężko było znaleźć chudą/szczupłą marchewkę, więc wzięliśmy jaka była :-) Polecam i miłego dnia życzę :-)

Składniki:

  • 1200 g marchewki
  • 7 szklanek wody
  • 2 czubate łyżki soli do przetworów nie jodowanej
  • 20 ziarenek pieprzu czarnego
  • 10 kulek ziela angielskiego
  • koper
  • liście laurowe
  • korzeń chrzanu
  • czosnek (10 ząbków)


1. Marchewki umyłam, odcięłam końcówki, można obrać lub jak marchewka jest młoda zeskrobać skórkę. Marchewki kroimy w plasterki około 2 mm. Czosnek obieramy, chrzan kroimy w plastry.
2. W garnku musimy zagotować wodę i rozpuścić w niej sól.
3. Do wyparzonych słoików dajemy plasterki marchewki tak do 4/5 wysokości słoików ( ja miałam małe słoiczki i wyszło mi ich 10 ), następnie do każdego słoika wrzucamy po dwa ziarenka pieprzu, po jednym ziela angielskiego, dajemy po jednym ząbku czosnku i po jednym, mniejszym liściu laurowym, po pasku chrzanu. Na końcu koper, który przytrzyma nam marchewki przed wypłynięciem :-)
4.  Wypełnione słoiki zalewamy solanką, dobrze zakręcamy i gotowe. U mnie wszystkie przetwory przed wyniesieniem do piwnicy stoją jeszcze kilka dni w kuchni, ponieważ w trakcie kiszenia zalewa może kipieć.






14 komentarzy:

  1. Moja ciocia zawsze robi zapas takiej marchewki, jest naprawdę pyszna :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Takiej marchewki jeszcze nie jadłam😉

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajna sprawa, na zimę w sam raz :). Ciekawa jestem, bo nigdy nie kisiłam marchewki :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Nigdy nie jadłam... wpadnę zimą ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie jadłam takich, ale chętnie spróbuję :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie jadłam dotąd kiszonej marchewki ale na pewno świetnie smakuje:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Kiszona marchewka jest super. Też miałam taką dużą marchew, ale ja swoją do kiszenia kroiłam w grubsze słupki :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Pokazałam przepis mamie! Może wypróbujemy bo to ciekawy przepis! :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Moja ciocia taką robiła, jest pyszna :-)

    OdpowiedzUsuń
  10. pierwsze widzę że marchewkę sie kisi, ciekawe jak to smakuje

    OdpowiedzUsuń
  11. kiszonej marchewki jeszcze nie miałam okazji jeść, ciekawie :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Chyba mało popularna jest taka marchewka, ale potwierdzam, że pyszna. Super przepis :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny, jest mi bardzo miło :)

Copyright © 2016 kruche babeczki , Blogger