Smażona makrela z razowym kuskusem, suszonym pomidorem i bazylią
Ostatnio będąc w sklepie kupowaliśmy makrelę w pomidorach, stała za nami Pani, która powiedziała, że w Lidlu kupiła taką świeżą, usmażyła i że jest pyszna. Kupiliśmy ostatnio tak na próbę, zrobiłam najprościej jak się da, oprószyłam solą, pieprzem i suszonymi pomidorami z bazylią i czosnkiem. Usmażyłam na maśle klarowanym. Ryba rzeczywiście jest w smaku rewelacyjna, byłam pod ogromnym wrażeniem, bo powiem szczerze, że jadłam w puszkach, czy wędzoną, ale takiej jakoś nie. Do tego zrobiłam razowy kuskus, który wymieszałam z suszonymi pomidorami i świeżą bazylią i mix sałat do którego dodałam pomidorki koktajlowe i słonecznik. Było naprawdę smacznie :-). Miłego dnia Wam życzę :-)
Składniki na 3 porcje:
- 3 filety z makreli
- sól
- pieprz
- suszone pomidory z bazylią i czosnkiem masło klarowane do smażenia
Dodatkowo:
- 200 g kuskusu razowego u mnie Bio Planet
- kilka suszonych pomidorów
- kilka listków bazylii
- mix sałat
- pomidorki koktajlowe
- słonecznik
- łyżka oliwy z oliwek extra virgin
1. Makrelę myjemy, wyciągamy pęsetą ości, oprószamy z obu stron solą i pieprzem. Na patelni rozpuszczamy łyżkę masła klarowanego. Makrelę smażymy, górę posypujemy suszonymi pomidorami z bazylią i czosnkiem, następnie przewracamy, żeby usmażyć z obu stron.
2. Kuskus dajemy do rondelka, zalewamy wodą, musimy ją zagotować, posolić i zalać nią kuskus (1 szklanka wody), mieszamy i odstawiamy na około 5 minut. Po tym czasie mieszamy widelcem, dodajemy pokrojone suszone pomidory i bazylię, mieszamy.
3. Mix sałat myjemy, dodajemy pokrojone pomidorki, słonecznik, polewamy oliwą z oliwek. Smacznego :-)
Ale mi teraz smaku na tak przygotowaną rybkę narobiłaś :) Pysznie wygląda :)
OdpowiedzUsuńpyszny obiadek:)
OdpowiedzUsuńwygląda apetycznie.
OdpowiedzUsuńWygląda pięknie, aż smaka sobie narobiłam :)
OdpowiedzUsuńapetyczny ten obiadek wyczarowałaś :)
OdpowiedzUsuńBeti, świetna, łatwa propozycja. Zaciekawił mnie kus kus. Wypróbuję niedługo :)
OdpowiedzUsuńAle pyszny obiadek! Chętnie bym taki zjadła :)
OdpowiedzUsuń