Tarta z łososiem i brokułem
Hej :-) Jak tam po deszczowym weekendzie ?? Ja trochę odetchnęłam po upałach, młoda troszkę dłużej pospała, bo pogoda temu sprzyjała. Sobota upłynęłam na odwiedzinach u siostry, wczorajszy dzień to, obiadek, potem mroziłam wiśnie, robiłam ciasto z malinami - przywieźliśmy trochę i tego i tego. Nawet nie spojrzałam i był koniec dnia :( tak to strasznie wszystko leci. Na tarte miałam ochotę już dosyć długo, ale zawsze tak na szybko coś robię, bo przy małym brzdącu czasu brak, ten większy tez potrzebuje uwagi i tak człowiek na wariackich papierach he he. Tarta pyszna jest, łosoś, brokuł czego chcieć więcej :-))). Miłego poniedziałku :-))
Inspiracja: klik
Składniki na formę 26 cm:
- 230 g maki pszennej
- 150 g ziemnego masła
- 2 łyżki zimnej wody
- 1 łyżeczka soli
Nadzienie:
- 1/2 brokuła
- około 300 g łososia
- 3 jajka
- 150 g śmietany u mnie 18%
- garść startej mozzarelli
- sól
- pieprz
- suszone pomidory z bazylią i czosnkiem
Masło siekamy z mąką i solą. Dodajemy wodę i lekko zagniatamy do połączenia się składników. Zawijamy w folię i wkładamy na 30 minut do lodówki. Wyjmujemy, musimy rozwałkować, wyłożyć nim formę do tarty i spód po nakłuwać widelcem. Wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 180 stopni na jakieś 15 minut. W międzyczasie kroimy w kosteczkę łososia, rozkładamy brokuła na mniejsze różyczki, w miseczce mieszamy jajka ze śmietaną i mozzarella, dodajemy sól, pieprz i suszone pomidory z bazylią i czosnkiem. Po wyjęciu tarty piekarnik schładzamy do 160 stopni. Na ciasto wykładamy różyczki brokuła, pokrojonego łososia, całość zalewamy mieszanką z jajek, śmietany i sera. Pieczemy jeszcze około 40 minut. Brokuła można wcześniej podgotować, bo pomimo pieczenia do tyle czasu był twardawy. Po wyjęciu czekamy kilka minut, żeby tarta troszeczkę przestygła, wtedy będzie nam się lepiej kroić :-)
tarty z łososiem są przepyszne, to fakt. Twoja wygląda obłędnie, yami! : )
OdpowiedzUsuńBardzo apetyczna w przekroju :)
OdpowiedzUsuńa to masz drugą pociechę malutką? Gratuluję:)
OdpowiedzUsuńTarta pierwsza klasa:)
Mam 4 miesięczną :-))
UsuńOj racja, dni lecą baaaardzo szybko :). Co do tarty, to "środek" jak najbardziej dla mnie :)
OdpowiedzUsuńBardzo apetyczna tarta, a nadzienie zawiera wszystko co lubię, mniam :)
OdpowiedzUsuńDeszcz skutecznie plany nam pokrzyżował weekendowe niestety, ale dobrze, że popadało w końcu. A Twoja tarta prezentuje się bardzo apetycznie :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię łososia, to moja ulubiona ryba wraz z dorszem i morszczukiem.
OdpowiedzUsuńW podobnej wersji jedliśmy go kilka razy i bardzo nam smakował :)
Zapewne oblednie pachnie:)
OdpowiedzUsuńOstatnio robiłam tartę ze szpinakiem, ale taką z łososiem muszę zrobić jak najszybciej:)
OdpowiedzUsuńPodobno od środy wraca ładna pogoda :) Uwielbiam takie wytrawne tarty - widzę tu same pyszne składniki :)
OdpowiedzUsuńPiękna tarta. Bardzo fajnie wygląda, a jakie jeszcze lekki ciasto najlepiej bezglutenowe polecisz
OdpowiedzUsuńŚwietna tarta, jak apetycznie wygląda.
OdpowiedzUsuńPyszna propozycja na obiad :)
OdpowiedzUsuńbardzo fajna tarta :)
OdpowiedzUsuńps. też wczoraj mroziłam wiśnie.
Witam! A ten łosoś to surowy czy wędzony?
OdpowiedzUsuńSurowy :-)
Usuń