Dorsz zapiekany z orzechami i słonecznikiem
Hej :)) Też u Was tak słonecznie i ciepło ??? W Rzeszowie super :)) Wiecie już na pewno, że lubię ryby, ale nie lubię ich cały czas tak samo. Nad tym dorszem to miałam zagryzkę z czym i jak. Najpierw oprószyłam go solą i pieprzem z młotkowaną kolendrą. Potem wtarłam w niego wędzoną paprykę i odłożyłam do lodówki, żeby sobie kilka godzin poleżał. W domu zawsze mam słonecznik, bo lubię go prawie do wszystkiego i znalazłam kilka orzechów włoskich, więc pomysł już był. Dorsza wyszedł bardzo smaczny :))
Pozdrawiam :))
Składniki:
- filet z dorsza
- papryka czerwona wędzona
- słonecznik
- orzechy włoskie
- sól różowa
- pieprz z młotkowaną kolendrą
- oliwa
Dodatkowo:
- roszponka
- pomidorki koktajlowe
- suszone pomidory z bazylią i czosnkiem
- frytki
Dorsza umyłam, osuszyłam i z obu stron oprószyłam solą, pieprzem z młotkowana kolendrą i czerwoną wędzoną papryką. Wtarłam to wszystko w rybę i odstawiłam do lodówki. U mnie ryba stała w lodówce jakieś 4 godziny (przygotowałam ją sobie po prostu wcześniej, ale wystarczy jej góra dwie). Po tym czasie przygotowałam sobie naczynie, na spód którego dałam troszkę oliwy, położyłam na nią dorsza. Orzechy pokroiłam na mniejsze kawałki. Przełożyłam na rybę, na orzechy dałam słonecznik. Rybę wstawiłam do piekarnika. Piekła się razem z frytkami (na osobnej blaszce) w 180 stopniach około 30 minut. Ja w tym czasie przygotowałam sałatkę. Roszponkę, pomidory umyłam. Pomidory przekroiłam na pół, wrzuciłam razem z roszponką do miski, dodałam suszone pomidory z bazylią i czosnkiem i skropiłam oliwą.
Oj, zjadłabym taki piękny kawałek dorsza :)
OdpowiedzUsuńŚwietny sposób na podanie ryby, zapisuję przepis i słonecznie pozdrawiam ;)
OdpowiedzUsuńAle fajne danie ,poza frytkami ,pycha!.
OdpowiedzUsuńPięknie podałaś dorsza, słonecznikowa kołderka apetycznie wygląda :)
OdpowiedzUsuńPyszna rybka. Świetny pomysł z tym słonecznikiem i orzechami :-)
OdpowiedzUsuńSuper pomysł na rybkę! :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że nie zepsułabym zbytnio przepisu gdybym nie dodała orzechów. ;)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię połączenie ryb z orzechami;)
OdpowiedzUsuńU mnie wszystko zależy od tego, jak przygotuj rybę - taka z pewnością by mi smakowała. A co do wiosny, to w Krakowie jak najbardziej (choć ponoć to ostatni dzień)
OdpowiedzUsuńRybka wygląda bardzo, bardzo apetycznie :)
OdpowiedzUsuńzdrowo u Ciebie i pysznie! uwielbiam takie danie :-)
OdpowiedzUsuńciekawe jak by się to komponowało z jakąś inną rybą, bo dorsza tu na pewno nie dostanę, a pomysł świetny :)
OdpowiedzUsuńa u Ciebie bardzo smacznie,echhhh:D
OdpowiedzUsuńz tym słonecznikiem mam tak samo, zawsze jakaś paKa się znajdzie w szafce, w razie W :D
Z orzeszkami i słonecznikiem na pewno smakuje przepysznie :)
OdpowiedzUsuńbyło słonecznie do dzisiaj :D
OdpowiedzUsuńale nie narzekam, bo takiego dorsza wszamałabym z lekkością! :D
ależ musiała być chrupka ta "panierka" z orzechów i słonecznika :)
OdpowiedzUsuńSmakowicie wygląda ten dorsz, super panierka :)
OdpowiedzUsuńWygląda bardzo aptyecznie. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuń