Zalewajka
Dzień dobry :-) O tej zupie słyszałam już dawno. Jakoś nie było okazji jej zrobić. Usłyszałam o niej ponownie w radiu i któryś z moich Panów zapytał czego takiej nie jedliśmy. Więc pogrzebałam w intrenecie i znalazłam przepis, który najbardziej mi odpowiadał (klik). Zalewajka wyszła pyszna, dla mnie to delikatniejsza wersja żurku. Polecam i miłego dnia Wam życzę :-)
Składniki:
- 2 litry wody
- 1 butelka zakwasu na barszcz biały
- 600 g ziemniaków
- 2 laski dobrej kiełbasy
- 1 większa cebula
- 3 ząbki czosnku
- suszone grzyby
- 2 łyżeczki majeranku
- 3 - 4 łyżki śmietany
- 3 liście laurowe
- 3 - 4 ziarenka ziela angielskiego
- sól
- pieprz
Dodatkowo:
- jajka
1. Suszone grzyby płuczemy w ciepłej wodzie i przekładamy do większego garnka w którym będziemy gotować zupę.
2, Cebulę obieramy i całą wkładamy do garnka, czosnek obieramy i również dajemy do garnka, tak samo liście laurowe i ziele angielskie.
3. Całość zalewamy wodą i gotujemy na średnim ogniu około 20 minut. W tym czasie obieramy ziemniaki i kroimy w grubszą kostkę, tak samo kiełbasę. Ziemniaki i kiełbasę wkładamy do garnka i gotujemy do momentu, aż ziemniaki będą miękkie.
4. Wlewamy zakwas na barszcz biały i dodajemy majeranek. Mieszamy i zagotowujemy. Do miski odbieramy trochę zupy i dodajemy do niej śmietanę (hartujemy), mieszamy i wlewamy do zupy. Mieszamy, doprawiamy solą i pieprzem. Podajemy z ugotowanymi jajkami.
Smacznego :-)
ciekawa zupa :)
OdpowiedzUsuńtym razem nie dla mnie :D Ale za przepis dziekuje, czekam na kolejne jesteś najlepsza :D
OdpowiedzUsuńLubię taką z jajkiem ❤
OdpowiedzUsuńMoze to dziwne, ale nie znalam tej zupy wczesniej ;p prezentuje sie swietnie! az zglodnialam ;) na pewno bede zagladac do Ciebie ;) obserwuje!
OdpowiedzUsuńo jakie pyszne :)
OdpowiedzUsuńPrezentuje się smakowicie :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Zupa idealna na nadchodzącą jesień :)
OdpowiedzUsuńUwielbiamy wszyscy w domu <3 Pysznie wygląda :)
OdpowiedzUsuńO, taka jesienna zupka. W San raz na rozgrzewkę 😺
OdpowiedzUsuńJak jeździłam na wakacje do rodziny w Kieleckie, gdy byłam mała, to była najbardziej popularna potrawa u nich :D Tato się wręcz nią zajadał :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam zalewajkę
OdpowiedzUsuń