Zalewajka

 


Dzień dobry :-) O tej zupie słyszałam już dawno. Jakoś nie było okazji jej zrobić. Usłyszałam o niej ponownie w radiu i któryś z moich Panów zapytał czego takiej nie jedliśmy. Więc pogrzebałam w intrenecie i znalazłam przepis, który najbardziej mi odpowiadał (klik). Zalewajka wyszła pyszna, dla mnie to delikatniejsza wersja żurku. Polecam i miłego dnia Wam życzę :-)

Składniki:
  • 2 litry wody
  • 1 butelka zakwasu na barszcz biały
  • 600 g ziemniaków
  • 2 laski dobrej kiełbasy
  • 1 większa cebula
  • 3 ząbki czosnku
  • suszone grzyby
  • 2 łyżeczki majeranku
  • 3 - 4 łyżki śmietany
  • 3 liście laurowe
  • 3 - 4 ziarenka ziela angielskiego
  • sól
  • pieprz

Dodatkowo:
  • jajka 

1. Suszone grzyby płuczemy w ciepłej wodzie i przekładamy do większego garnka w którym będziemy gotować zupę. 
2, Cebulę obieramy i całą wkładamy do garnka, czosnek obieramy i również dajemy do garnka, tak samo liście laurowe i ziele angielskie. 
3. Całość zalewamy wodą i gotujemy na średnim ogniu około 20 minut. W tym czasie obieramy ziemniaki i kroimy w grubszą kostkę, tak samo kiełbasę. Ziemniaki i kiełbasę wkładamy do garnka i gotujemy do momentu, aż ziemniaki będą miękkie. 
4. Wlewamy zakwas na barszcz biały i dodajemy majeranek. Mieszamy i zagotowujemy. Do miski odbieramy trochę zupy i dodajemy do niej śmietanę (hartujemy), mieszamy i wlewamy do zupy. Mieszamy, doprawiamy solą i pieprzem. Podajemy z ugotowanymi jajkami. 
Smacznego :-)




11 komentarzy:

  1. tym razem nie dla mnie :D Ale za przepis dziekuje, czekam na kolejne jesteś najlepsza :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Moze to dziwne, ale nie znalam tej zupy wczesniej ;p prezentuje sie swietnie! az zglodnialam ;) na pewno bede zagladac do Ciebie ;) obserwuje!

    OdpowiedzUsuń
  3. Prezentuje się smakowicie :D
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  4. Zupa idealna na nadchodzącą jesień :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Uwielbiamy wszyscy w domu <3 Pysznie wygląda :)

    OdpowiedzUsuń
  6. O, taka jesienna zupka. W San raz na rozgrzewkę 😺

    OdpowiedzUsuń
  7. Jak jeździłam na wakacje do rodziny w Kieleckie, gdy byłam mała, to była najbardziej popularna potrawa u nich :D Tato się wręcz nią zajadał :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny, jest mi bardzo miło :)

Copyright © 2016 kruche babeczki , Blogger