kruche babeczki: "Rywalka" Sandie Jones

"Rywalka" swoją premierę miała 4 lipca, powiem szczerze, że byłam bardzo ciekawa książki. Teściowa kontra przyszła synowa. Ten temat przeplata się wszędzie, w życiu codziennym, filmach, książkach. Ta okazała się lekka i super się ją czytało :-)

"Ona, on i jego matka" - zaczynamy :-)
Emily, młoda dziewczyna, która pracuje w dużej korporacji. Przypadkowo poznaje Adama, zakochuje się bez pamięci. Adam to spokojny i opanowany mężczyzna, wydawałoby się idealny. Do momentu, aż Emily poznaje jego matkę Pammie, przyszłą teściową z piekła rodem :-) Była ona niby miła, zawsze uśmiechnięta, ale przy każdej sposobności, która się nadarzyła uprzykrzała życie Emily, żeby tylko zostawiła jej syna w spokoju. Jak to na syna jedynaka przystało w zachowaniu matki nic złego nie widzi i dziewczyna sama musi stawiać czoła zaborczej matce, dobrze, że ma znajomych, którzy jej pomagają i widzą jaka naprawdę jest Pammie. Gdy Adam się jej oświadcza, działania matki przybierają jeszcze na sile, a Adam zawsze staje w dalszym ciągu po stronie matki. Żeby tego było mało to właśnie Pammie znajduje ciało byłej narzeczonej Adama i wtedy zaczyna się dopiero jazda ...

Książka mocno wciągająca, no rewelacyjna. Czyta się ekspresowo, a postać Pammie wkurza strasznie, ale nie powiem, autorka świetnie ją wykreowała jako złą teściową. Książka porusza też trudne tematy: relacji teściowa kontra synowa, a ta przedstawiona tutaj to taka z najgorszych koszmarów i dodatkowo zaborcza matka, której się wydaje, że dla syna nie ma godnej dziewczyny. Powiem Wam szczerze, że jak ja bym była w takiej sytuacji jak Emily, to chyba bym sobie odpuściła. Książka jest pełna intryg, tajemnic i niedomówień, czytelnik się na pewno nie nudzi podczas czytania. Cały czas coś się dzieje, a nami targają różne emocje. Trochę za krótkie zakończenie, ale za to jakie, na pewno niejednego bardzo zaskoczy. Książka na pewno godna uwagi, ciekawa i przyjemna lektura na weekend lub wieczór. Ja przeczytała ją w jeden wieczór :-) Polecam :-)