"Wiewiórki, które nie chciały się dzielić"
"Wiewiórki, które nie chciały się dzielić" to zabawna historia o wiewiórce nazwanej Beztroski Cyryl, która jest lekkoduchem, lubi się bawić i tylko to jej w głowie.
Gdy nadchodzi jesień wszystkie zwierzęta gromadzą zapasy na zimę tylko nie on. Co robił Cyryl? Oczywiście całą jesień spędził na beztroskiej zabawie. Dopiero gdy zaczął mu doskwierać głód, zaczyna szukać pożywienia, ale niestety, jest za późno. Nagle dostrzega ostatnią szuszunie, ale ktoś jeszcze oprócz niego ma na nią ochotę. Jest to Skrzętny Błażej, druga wiewiórka, pracowita, która uzbierała już górę jadła, ale stwierdziła, że do szczęścia brakuje jej jeszcze szyszki na szczycie tej góry.
Obaj panowie ruszyli w pogoń za szyszką, ale " Wtem każda z wiewiórek z wrażenia, aż zbladła, bo ... jak by to ująć? ... No cóż ... Szyszka spadła!
Czy któraś z wiewiórek zdobędzie szyszkę? Czy odkryją, że szczęście przyniesie im coś innego np.dzielenie się z innymi ? O tym musicie koniecznie przeczytać sami, powiem Wam tylko, że wiewiórki przeżyją kilka zabawnych historii goniąc szyszunię :-)
"Wiewiórki, które nie chciały się dzielić" to bardzo zabawna historia z morałem. Książeczka jest pięknie wydana, zawiera kolorowe, bardzo ładne ilustracje, dodatkowo tekst napisany jest dużymi literami, dzięki czemu na pewno poradzą sobie z nią dzieci, które zaczynają przygodę z czytaniem właśnie, tym mniejszym możemy przeczytać my i potem omówić i wytłumaczyć o co chodzi z tym dzieleniem się :-) Ja bardzo lubię książki dla dzieci, które są napisane lekko, z humorem i zawierają morał, bo dzieci takie historie łatwiej zapamiętują, a my możemy z nimi porozmawiać na ważne tematy. Dzięki całostronicowym rysunkom możemy z dzieckiem poćwiczyć spostrzegawczość. Polecam :-)
Tytuł: "Wiewiórki, które nie chciały się dzielić"
Autor : Rachel Bright
Wiek: 4-5 lat
Wydawnictwo: Zielona Sowa
Urocza książeczka ;)
OdpowiedzUsuńWygląda zabawnie :). Może na prezent kupię :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie książki! Zapisuję tytuł:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie z nad filiżanki kawy:)
Fajnie zilustrowana :)
OdpowiedzUsuńTakie zabawne historyjki z morałem są najlepsze :)
OdpowiedzUsuńależ bym chciała wrócić do takiego dzieciństwa i czytac takie książeczki... no ale "Dżuma" i te sprawy nie pozwalają ;D
OdpowiedzUsuń