"Córka z Genewy" Soraya Lane

 


"Córka z Genewy" to czwarty tom z serii o utraconych córkach. Tym razem autorka zabiera nas do przepięknej Szwajcarii. Akcja toczy się najpierw w roku 1951 nad jeziorem Genewskim i lata współczesne to Londyn. Poznajemy historię Delphiny i Georgii.  

Delphine po ślubie przeprowadza się do Włoszech, gdzie doczekała się razem z mężem dwóch córek. Pewnego dnia mąż oświadcza jej, że musi wraz z dziećmi przeprowadzić się do Szwajcarii. Wszystko byłoby super, gdyby nie fakt, że brakuje jej po prostu uczuć ze strony męża. Jednak pewnego dnia jej życie nabiera kolorów i szczęścia. Nie trwa to jednak długo i kobieta będzie musiała podjąć najtrudniejszą decyzję w swoim życiu...

Georgia w imieniu swojej zmarłej babci odbiera pudełko pozostawione przez Hope Berenson, która prowadziło dom dla samotnych matek i ich dzieci. W pudełku znajduje różowy szafir i artykuł o tajemniczym mężczyźnie Florianie Lengacherze. Ciekawość bierze górę i dziewczyna wyrusza w podróż, żeby poznać historię babki i tajemniczego wielbiciela. Poznaje przystojnego Lucę Kaufmanna, który szuka zaginionego przed laty kamienia. Oboje zbliżają się do siebie i poznają historię Delphine ...

"Córka z Genewy" to tak jak jej poprzedniczki piękna i poruszająca powieść o miłości. Mamy tutaj dwie historie i dwa przedziały czasowe. Ta część chyba podobała mi się najbardziej. Do końca nie potrafię powiedzieć dlaczego, ale najdłużej pozostanie w mojej pamięci. Bohaterki to dwie silne kobiety, które zostały dość mocno doświadczone przez życie. Obie musiały znieść dużo bólu, ale ich historie ich miłości są naprawdę piękne. Od książki ciężko się oderwać, jak się ją zacznie czytać, to musi się skończyć. Polecam, mnie seria podoba się bardzo i czekam na kolejne tomy :-)

wpis powstał w ramach współpracy reklamowej z Wydawnictwem Albatros


Tytuł: "Córka z Genewy"
Autor: Soraya Lane
Okładka: miękka ze skrzydełkami
Stron: 352
Cena okładkowa: 49,90 zł.
Wydawnictwo: Albatros

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za odwiedziny, jest mi bardzo miło :)

Copyright © 2016 kruche babeczki , Blogger