kruche babeczki: "Chechło" Paulina Świst

"Chechło" Paulina Świst

Tej autorki chyba większości nie trzeba przedstawiać. To, że jedna z moich ulubionych to już wiecie. "Chechło" to kolejna bardzo dobra książka.

Paulina Maxellon chyba zaczął prześladować pech. Jednego dnia miała idealną pracę, narzeczonego w którego była zapatrzona jak w obrazek i pełne konto. Następnego dnia okazuje się, że ma długi i postawione zarzuty. Żeby spłacić długi zatrudnia się w gminie i dodatkowo pracuje jako kelnerka na różnych rautach. Na jednym z nich spotyka swojego byłego. To on jest odpowiedzialny za jej wszystkie kłopoty. Paulina urządza mu awanturę, której przysłuchuje się Marcin Szewerski. Zaintrygowany dziewczyną, chce się dowiedzieć kim ona jest. Spotykają się przypadkowo, spędzają ze sobą upojną noc i choć miał to być jeden jedyny raz los sprawia, że muszą ze sobą zacząć współpracować...

Książki autorki biorę w ciemno. Jeszcze ani raz się nie zawiodłam. Powieść trzyma w napięciu, jest tu humor, dużo erotyki, świetnie wykreowane postacie i napięcie, które towarzyszy przez całą książkę. Czyta się sama i jak zaczniecie, to będziecie musieli ją skończyć. Ja jestem zachwycona. Wiem, że książki autorki albo się lubi, albo nie. Ja lubię, bo miło spędzam czas podczas lektury i czekam na więcej :-)