"Malarz dusz" Ildefonso Falcones



"Malarz dusz" to moje pierwsze spotkanie z autorem. Jak książka dotarła, to trochę przeraziłam się jej gabarytem, bo zawiera ona ponad 600 stron. Książka okazała się jednak bardzo przyjemna w odbiorze i czytało się naprawdę super.

Barcelona rok 1901, młody malarz Dalmau Sala balansuje na granicy dwóch światów. Z jednej strony biedota, która gnieździ się w mrocznych, ciasnych zaułkach, a z drugiej bogate, olśniewające budowle. On sam musi wybrać pomiędzy kochającą rodziną, biedną, walczącą o sprawiedliwość społeczną, a bogatym pracodawcą, który kusi go lepszym życiem. Młody Dalmau daje się jednak przekonać i wkracza na salony Barcelony, które tak go olśniewają, że wstępuje do świata w którym może stracić wszystko, co do tej pory było dla niego najważniejsze...

Zacznę od pięknego wydania książki, które robi wrażenie. Jest to pozycja, którą możecie ocenić po okładce, bo środek też jest rewelacyjny. Mimo gabarytów książkę czyta się płynnie i szybko. Jest tu wiele zwrotów akcji, bohaterowie wyraźni i wielowymiarowi. Autor przenosi nas do pięknej Barcelony na początku XX wieku. Pokazuje nam walkę między klasami, która miała wtedy miejsce. Z jednej strony ubogie życie, a z drugiej bogate. Młodego chłopaka, którego zafascynował świat salonów i bogactwa do tego stopnia, że może stracić nawet swój talent i ukochaną. Jeśli szukacie czegoś ambitniejszego to polecam, mnie się podobało :-)


Tytuł: "Malarz dusz"
Autor: Ildefonso Falcones
Okładka: twarda  
Stron: 704
Cena okładkowa: 54,90 zł.
Wydawnictwo: Albatros

6 komentarzy:

  1. Myślę, że zaciekawiłaby mnie ta książka 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie znałam wcześniej tej książki, ale nawet mnie zaciekawiła :D
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  3. Właśnie czytam tę książkę i jestem nią zachwycona :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Już sam tytuł jest intrygujący!

    OdpowiedzUsuń
  5. Mnie takie gabaryty nie przerażają. Jak książka jest dobra, to i 900 to za mało :D

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny, jest mi bardzo miło :)

Copyright © 2016 kruche babeczki , Blogger