"Oczy ciemności" Dean Koontz



Koontza chyba nikomu nie muszę przedstawiać. Powieść "Oczy ciemności" pierwszy raz wydana w 1981 roku jest też na pewno niektórym znana, teraz doczekaliśmy się wznowienia, a dlaczego? Bo autor opisał w książce wirusa z Chin, którego nazwał Wuhan - 400.

Tina Evans rok temu straciła syna. Jechał on z kolegami na obóz przetrwania, wtedy to doszło do tragicznego wypadku autobusu. Tina próbuje jakoś ułożyć sobie życie skupiając się na karierze, ale pewnego dnia spotyka przypadkiem chłopca, który bardzo przypomina jej Danny'ego. Od tej pory ciągle o nim myśli. Kładąc się spać słyszy jakieś odgłosy w drugiej części domu, której od jakiegoś czasu unika. Idzie tam, myśląc, że może to włamywacz. Jak się okazuje odgłosy pochodzą z pokoju jej syna. Gdy tam wchodzi na tablicy zauważa napis NIE UMARŁ. Jest w szoku, nie wie co o tym wszystkim myśleć. Postanawia, że przeprowadzi dochodzenie, nie zdaje sobie sprawy z tego, jaką burzę za chwilę rozpęta ...

Powiem tak - czytało się super. Jest tu napięcie, dużo akcji, pomysł na fabułę też jest ciekawy. Dla mnie za dużo tu zjawisk paranormalnych. Całość na pewno momentami przeraża i daje do myślenia. W fabule mamy poruszony wątek tajnych laboratoriów, które prowadzą badania nad bronią biologiczną, która rozprzestrzenia się w ekspresowym tempie i tak samo też zabija. Musicie jednak sami ocenić czy to do Was przemawia, czy nie. Po książkę na pewno warto sięgnąć choćby z czystej ciekawości i dlatego, że jest dobra :-) 


Tytuł: "Oczy ciemności"
Autor: Dean Koontz
Okładka: miękka ze skrzydełkami 
Stron: 383
Cena okładkowa: 39,90 zł.
Wydawnictwo: Albatros

5 komentarzy:

  1. Great post,thanks for sharing!
    beautyqueen000.blogspot.rs

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie czytałam żadnej książki Koontza, zapowiada się ciekawie, zwłaszcza, że fajnie się czytało 😉

    OdpowiedzUsuń
  3. Chętnie bym ją przeczytała. Wątek nieco różni się od tych, po które zazwyczaj sięgam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Znam tego autora, ale dawno juz nie czytałam jego książek :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Jakoś nie podchodzą mi powieści Koontza, ale recenzja bardzo ciekawa :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny, jest mi bardzo miło :)

Copyright © 2016 kruche babeczki , Blogger