"Siła ziół" Patrycja Machałek - recenzja



Pamiętam jak byłam w podstawówce, a było to już chwilę temu ;-) babcia na wszelkie skaleczenia przykładała mi liście babki lancetowatej, na ból brzucha piłam rumianek. Ludzie ratowali się ziołami, które cieszyły się dużym powodzeniem. Nie było tyle leków co teraz, suplementów itd. Były za to zioła, które rosły niemal wszędzie i można było korzystać z ich dobrodziejstw ile tylko się chciało. Teraz na wszystko (prawie) jest tabletka. Pójdziemy do lekarza, tylko tabletki i tabletki. Mój doktorek bardzo się ostatnio zdziwił jak powiedziałam, że po leki przeciwbólowe sięgam w ostateczności, a jak da się ból wytrzymać to po co się faszerować. Dobrze, że zioła wracają do łask i sięgamy po nie coraz częściej. 

U mnie w domu jest zawsze rumianek, pokrzywa, czystek, mięta, nagietek, ostatnio krwawnik. Pijemy wszyscy, dzieciom dodaję troszkę miodu, żeby było łatwiej im wypić, przyzwyczaiły się. Nie wyobrażam sobie życia bez ziół. Szukam, czytam, cały czas czegoś nowego, żeby wiedzieć co może nam pomóc. Cieszę się bardzo, że ukazała się książka "Siła ziół" którą jestem zauroczona. Dzięki niej na pewno wiele się dowiedziałam, poszerzyłam wiedzę i na pewno będę próbować wprowadzać nowe zioła do kuchni i nie tylko. 


Książka podzielona  jest na 3 części:

  • część pierwsza to krótki niezbędnik z którego dowiemy się wszystkiego o naparach, maceratach, syropach, sokach, winach ziołowych, o tym czym różni się napar od wywaru
  • część druga to przepisy dla zdrowia i urody, preparaty ziołowe które tu znajdziemy pomogą nam w popularnych dolegliwościach, przygotujemy je szybko i z łatwo dostępnych ziół, to też ABC doboru ziół do danej dolegliwości. Tutaj dowiemy się co możemy przygotować na poprawę odporności, czy problemy żołądkowe, jakie syropy pomogą nam na dany kaszel i jak je zrobić w domu. Są też przepisy na nalewki, czy kąpiele na bóle mięśni, stawów czy reumatyczne, na olejki do masażu, różnego rodzaju kompresy czy maści lecznicze. Autorka podpowie nam jak i z czego przygotować peeling, czy maseczkę do twarzy lub włosów, możemy zrobić też toniki, a nawet domową pastę do zębów :-)
  • część trzecia to opis poszczególnych ziół, ich zastosowanie, oraz informacje na temat sadzenia i zbierania. Są też ciekawostki na temat danego zioła. Czy wiecie, że kolendra siewna w starożytnych Chinach była znana jako ziele miłości? Ceniono ją jako afrodyzjak oraz składnik miłosnych mikstur. Miała zapewnić radość z miłości. Ale nie tylko, bo Chińczycy wierzyli, że kolendra ma moc przedłużania życia.  Jak wiemy, wszystko jest dla ludzi, ale we wszystkim musimy zachować umiar, bo nadmiar nawet ziół, które są nie szkodliwe może zaszkodzić, ale myślę, że warto czasem tabletkę, czy nafaszerowany chemią syrop zastąpić ziołami. 




Jest zachwycona książką, jej pięknym wydanie i mnóstwem informacji które w niej znajdziemy. Tym bardziej, że zioła możemy posadzić w doniczkach i hodować je na balkonie czy parapecie, a potem korzystać jeśli przyjdzie tylko potrzeba :-) Polecam, jest to książkach z serii: każdy powinien mieć w domu, bo naprawdę się przyda. Jak nie do poratowania nas w różnych dolegliwościach, to dla urody i przyjemności sadzenia, zbierania i przyjemności poczytania :-)





Tytuł: "Siła ziół"
Autor: Patrycja Machałek
Okładka: twarda
Stron: 240
Cena okładkowa: 39,90 zł
Wydawnictwo: Znak

9 komentarzy:

  1. Nie znam tej książki, ale wydaje się ciekawa :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Taka książka to prawdziwa skarbnica wiedzy :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Pięknie wydana książka, na pewno warto się z nią zapoznać :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Z chęcią bym ją poznała. U mnie z babcią było identycznie, a ja sama niestety mało się na tym znam, a dzięki takie książce mogłabym się sporo dowiedzieć :)

    OdpowiedzUsuń
  5. seu livro é maravilhoso !!
    e o que diz sobre ervas também . é maravilhoso saber usá-las.
    recentemente descobri umas maravilhas que os índios usam na Amazônia , e estou usando para minha saúde e cosmética dos cabelos e pele.
    por isso as nativas indígenas tem cabelos tão lindos e brilhantes.
    grande abraço.
    :o)
    https://elianeapkroker.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. I czas najwyższy wrócić do dawnych metod, bo naprawdę działają. Super książka

    OdpowiedzUsuń
  7. Witam Zainteresowalam się pozycja,którą Panie omawiacie. Same dobre recenzje na forach Piękne wydanie i pewnie skarbnica wiedzy na różne dolegliwosci;) Pytanie do autorki posta: Czy te tabliczki drewniane i pudełeczko były w komplecie? Jakie wydawnictwo zapewnia takie dodatki?;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzień dobry :-)
      Książka rewelacyjna, polecam. Jeśli chodzi o tabliczki i całą resztę, to tak były w komplecie, ale nie jestem pewna, czy takie dodatki są dostępne z książką, a wydawnictwo opisane jest powyżej :-)

      Usuń
  8. Generalnie jestem zwolennikiem medycyny naturalnej odkąd pamiętam:) (czyli od dawna;). Aczkolwiek nieradykalnym. Wszelkie próby leczenia zawałów, nowotworów przy pomocy wyłącznie roślin (w przypadku których próżno szukać większej ilości badań potwierdzających ich właściwości) uważam za nie do końca mądry pomysł. Sporo natomiast czytam i sprawdzam takich naturalnych sposobów na ratowanie włosów. Nie wiem czy znacie na przykład wpływ ziół na stan fryzury? ( nie chodzi tylko o pokrzywę czy kozieradkę) np. https://porostwlosow.pl/ziola-na-porost-wlosow.html

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny, jest mi bardzo miło :)

Copyright © 2016 kruche babeczki , Blogger