"Zielona spiżarnia. Jedzenie z mojego ogrodu" Karoline Jonsson

Karoline Jonsson, autorka książki jako dziecko mieszkała na wsi, później przeprowadziła się do miasta. Z tęsknoty za naturą, za zdrową żywnością w 2011 roku powróciła do miejsca, gdzie dorastała. Zaczęła uprawiać grządki, ogródek ziołowy, sadzić warzywa w szklarni. W książce dzieli się doświadczeniami z uprawy: które rośliny uprawia się łatwo, co daje dobre plony i jaki korzyści przynosi. Zachęca do tego, żeby uprawiać swoje zioła nawet w bloku, na balkonie, czy parapecie, żeby można było sobie zaparzyć np herbatkę z własnej mięty :-)

Książka podzielona jest na 5 rozdziałów: grządki, szklarnia, sad, ogródek ziołowy i dziki ogród. W każdym nich znajdziemy podpowiedzi autorki dotyczące kompostowania, ekologicznego nawożenia i ściółkowania, płodozmian, uprawy współrzędnej, podlewania, przechowywania i zbierania nasion, suszenia i wykorzystania. Autorka opisuje też warzywa i rośliny, które sama uprawia. Niestety niektórych u nas nie da się uprawiać (orzechów nerkowca), ale większość spokojnie możemy. Każdy rozdział zawiera też przepisy. Potrawy, które nam proponuje są bez mięsa, produktów mlecznych czy jajek, z wykorzystaniem tego co sama wyhodowała. Opatrzone są też zdjęciami. Znajdziemy tutaj przepisy na śniadania, obiady, kolacje, desery, sosy, kiszonki itd.

Książka "Zielona spiżarnia" to na pewno świetna propozycja na prezent dla osób, które uprawiają, lub chcą uprawiać własne grządki, oraz takich, które szukają inspiracji i przepisów na dania bez mięsa, jajek, czy mleka. Autorka jest wegetarianką i wszystkie przepisy zawarte w książce są właśnie takie. Ja wegetarianką nie jestem, ale znalazłam przepisy, które na pewno wypróbuję :-) Na pewno zrobię bułeczki cynamonowo - jabłkowe, czy miękki jabłecznik oraz wiele innych. Książka jest pięknie wydana, powiem Wam szczerze, że przeglądając ją, aż zatęskniłam za własnym ogrodem i grządkami :-) Na razie zajęłam się tym jak na balkonie wyhodować rośliny, które wykorzystam w kuchni. Posadziłam już rukolę, miętę i buraczki na botwinkę :-) Niedługo posadzę następne zioła :-)