Keks
Uwielbiam keksy. Zawsze na Święta robię i znika migiem. Tym razem do środka zamiast gotowej mieszanki do keksa dodałam orzechy, migdały, suszone morele, daktyle, żurawinę, skórkę z pomarańczy i rodzynki. Wyszedł super, od wczoraj zostało dwa kawałki :-). Na Święta zrobię chyba dwa, bo jak będzie znikał w takim tempie, to muszę się przygotować :-) Miłego poniedziałku Wam życzę i przygotowań Świątecznych również :-)
Keksówka: 11x30 cm
Składniki:
- 5 jajek L
- 1/2 szklanki cukru pudru
- 1 1/2 szklanki mąki
- 1 kopiata łyżeczka sody
- 100 g masła
- około 400 g bakalii: kandyzowana skórka pomarańczowa, orzechy włoskie, migdały, suszone morele, suszona żurawina, rodzynki, daktyle
1. Masło roztapiamy, studzimy. Rodzynki (ja dałam dwie garście) zalewamy wrzątkiem i odstawiamy na około 10 minut. Orzechy, migdały suszone owoce siekamy na mniejsze kawałki. Wszystkie bakalie wrzucamy do miski i zasypujemy 1 łyżką mąki, mieszamy.
2. Do misy miksera wbijamy jajka, miksujemy do momentu uzyskania jasnej, puszystej masy. Następnie dodajemy cukier puder.
3. Mąkę przesiewamy razem z sodą i partiami dodajemy do masy jajecznej. Miksujemy do połączenia się składników na małych obrotach. Kolejne dodajemy roztopione masło, mieszamy. na końcu wsypujemy bakalie. Z rodzynek odlewamy wodę, ja je dodatkowo jeszcze wycisnęłam w ręce i również dodajemy do ciasta. Całość mieszamy drewnianą łyżką.
4. Blaszkę wykładamy papierem do pieczenie, przekładamy do niej ciasto. Piekarnik nagrzewamy do 180 stopni. Keksa pieczemy około 45-50 minut do tzw "suchego patyczka". Studzimy w uchylonym piekarniku. Po ostudzeniu posypujemy cukrem pudrem :-)
Jak znika to znaczy że pyszny:) Uwielbiam takie keksiki
OdpowiedzUsuńobowiązkowo musi być na stole:)
OdpowiedzUsuńkeks to jedno z moich ulubionych ciast :) wspaniale Ci wyszedł :)
OdpowiedzUsuńJak szybko znika, to wiadomo, że jest pysznie:)
OdpowiedzUsuńDawno nie jadłam keksa. U mnie na święta jakoś nie robi się tego ciasta ale bardzo je lubię :)
OdpowiedzUsuńKeks to coś czego wcześniej nie znałam. Popełniłam kiedyś jeden, ale skończyło się koncertowym zakalcem... to z mojej winy, w tym wszystkim dałam o połowę mąki za mało;))))
OdpowiedzUsuńI ta koło tych keksów chodzę z daleka;)
pozdrawiam serdecznie z nad filiżanki kawy:)
Z taką ilością dodatków musi smakować pysznie :)
OdpowiedzUsuńAleż to bogate w bakalie super ciacho! Do połknięcia w parę chwil! :)
OdpowiedzUsuńNa keks jestem chętna zawsze :) Pysznie wygląda i na pewno smakuje obłędnie :)
OdpowiedzUsuńKeks bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńProsze napisać jaki jest suchy czy wilgotny ?
OdpowiedzUsuńLubię takie ''wypasione''keksy. Czyli dużo bakalii jak w Twoim :)
OdpowiedzUsuńWygląda smakowicie :)
OdpowiedzUsuńU mnie też zawsze szybko znika :D
OdpowiedzUsuńPiękny!
OdpowiedzUsuńUwielbiam.
U mnie też na święta musi być taki keks jak u Ciebie, czyli na bogato. Taki smakuje najbardziej :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię keksa, ale nie jadłam go od lat... ;-)
OdpowiedzUsuńMniam...pyszny :)
OdpowiedzUsuńCzy zamiast sody mogę użyć proszek do pieczenia?
OdpowiedzUsuńTak.
Usuń