Muffiny ze śliwkami
Witajcie :-)Dawno nie było u nas żadnych muffinek. Moje starsze dziecko z tego powodu szczęśliwe nie było, w końcu wymędził i zrobiliśmy. Sezon na śliwki w pełni, (szkoda tylko, że takie drogie) dlatego też zrobiliśmy właśnie z nimi. Wypróbowałam przepis z bloga moje wypieki , muffiny pyszne. Mój syn stwierdził, że najlepsze na świecie :-) Zrobiłam nawet podwójną porcję. Zmniejszyłam ilość cukru i zamiast śmietany dałam jogurt naturalny. Polecam, warto zrobić, póki są śliwki :-) Miłego dnia, u mnie pada niestety :-)
Składniki na 12 sztuk:
- 2 szklanki mąki pszennej
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- 1 łyżeczka sody oczyszczonej
- 2 jajka L roztrzepane
- 100 g cukru do wypieków
- 1/2 szklanki oleju słonecznikowego
- 300 g jogurtu naturalnego
- śliwki (w oryginale 5 sztuk) u mnie więcej
Dodatkowo:
- cukier demerara do posypania babeczek
1. W jednej misce mieszamy składniki suche, w drugiej mokre. Do mokrych wsypujemy suche, mieszamy. Na końcu dodajemy pokrojone drobno śliwki.
2. Ciasto wykładamy do formy na muffinki wyłożonej papilotkami, prawie do pełna. Wierzch posypujemy cukrem demerara.
3. Pieczemy w 180 stopniach (opcja góra dół) przez około 25 minut. Po wyjęciu studzimy na kratce :-)
Bardzo okazałe te Twoje muffinki. Nadzienia śliwkowego też nie żałowałaś. Pysznie. Chętnie wyciągnęłabym rękę po jedną muffinkę :)
OdpowiedzUsuńz owocami są najlepsze! :)
OdpowiedzUsuńmniam:)
OdpowiedzUsuńBardzo apetycznie się prezentują... jestem przekonana, że są wspaniałe bo znam tą kuchnię... do tego zdjęcia - pełna profeska :)
OdpowiedzUsuńOoo to przepis dla mnie! Uwielbiam śliwki pod każdą postacią, muszę je zrobić :)
OdpowiedzUsuńMogłabym teraz wszystko jeśc ze śliwkami :)
OdpowiedzUsuńhttps://rankiemwszystkolepsze.blogspot.com/
Uwielbiam muffinki, a ze śliwkami to już poezja :)
OdpowiedzUsuńWyglądają naprawdę smakowicie ;)
OdpowiedzUsuńZapraszam CAKEMONIKA :)
Ze śliwkami jeszcze nie piekłam, zazwyczaj z truskawkami. Chętnie wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńu mnie śliwki teraz ciągle w ruchu, najczęściej jednak zjadamy solo :)
OdpowiedzUsuń