Ciasto Popapraniec
Hej :) Przepis na to ciasto znalazłam tutaj . Fajne, szybko się robi, nieskomplikowane i smaczne. U mnie dodatkowo na górze warstwa jabłek z galaretką, bo pomyliłam blaszki podczas pieczenia i zamiast mniejszej wzięłam większą. Ciasto nie wyrosło tak jak powinno, ale sobie poradziłam i z moja warstwą ratunkową smakowało rewelacyjnie ;) Blaszka 23x33 cm :)
Składniki na ciasto:
- 5 jaj
- 1 szklanka cukru
- 1/4 szklanki oleju
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- 1/2 szklanki wiórków kokosowych
- 1/2 szklanki maku
- 1 kopiata łyżka kakao
- 1 szklanka mąki pszennej
Białka ubiłam na sztywno, dodałam cukier, następnie po jednym żółtku. Mąkę wymieszałam z proszkiem do pieczenia i na sam koniec dodałam do masy. Wymieszałam delikatnie. Ciasto podzieliłam na w miarę równe części. Do jednej dodałam kakao, do drugiej kokos, do trzeciej mak, wymieszałam. Blaszkę wyłożyłam papierem do pieczenia. Ciasto nakładamy na przemian na blaszkę. Coś a'la szachownica. Na koniec delikatnie przemieszałam trzonkiem od drewnianej łyżki. Pieczemy w 180 stopniach 25-30 minut. Do tzw. "suchego patyczka". Ciasto z blaszki, przekładamy np. na stolnicę i odwracamy do góry dnem. Zdejmujemy papier i studzimy, przekrawamy na pół.
Masa składniki:
- 1/2 litra mleka
- 2 budynie waniliowe bez cukru
- 250 g masła
- 1/2 szklanki cukru pudru
Budynie mieszamy w 1/2 szklance mleka. Resztę trzeba zagotować, do gotującego się dodajemy rozmieszane budynie, ciągle mieszamy do momentu, aż budyń zrobi się gęsty. Odstawiamy do wystudzenia. Jak budyń ostygnie w misce ubijamy masło z cukrem pudrem na puszystą masę, do której dodajemy stopniowo wcześniej ugotowany budyń. Masą przekładamy ciasto.
Składniki warstwa jabłkowa:
- 6 dużych jabłek
- 1 galaretka (u mnie cytrynowa)
Jabłka obieramy. Następnie starłam je na tarce o grubych oczkach, przełożyłam do rondelka i poddusiłam. jak zmiękły wsypałam suchą galaretkę. Dokładnie wymieszałam, żeby jabłka i galaretka się połączyły. Odstawiłam do przestudzenia. Tak przygotowane jabłka wyłożyłam na wierzch ciasta, wstawiłam do lodówki, żeby galaretka i jabłka zastygły. Na drugi dzień wierzch posypałam mielonymi migdałami.
Pyszne, wygląda bardzo apetycznie ;)
OdpowiedzUsuńNazwa śmieszna, ale ciasto imponujące. Lubię takie przekładane różnymi smakami :)
OdpowiedzUsuńPalce lizać !
OdpowiedzUsuńMyślę że bez tej warstwy jabłek, nie wyglądałoby tak rewelacyjnie:)
OdpowiedzUsuńObłędne ciacho.
OdpowiedzUsuńCiekawie wygląda, chyba się skuszę. :) Nawet mam składniki w domu. ;)
OdpowiedzUsuńSuper ciacho :-) jeszcze takiego nie jadłam a pysznie wygląda :-)
OdpowiedzUsuńCiasto jest super.Bardzo lubię dodatek maku- coś niesamowitego;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie wielowarstwowe ciasta:) Twoje wygląda bosko!
OdpowiedzUsuńOryginalna nazwa i oryginalny wygląd! :) Skusiłabym się na kawałek :)
OdpowiedzUsuńfajne ciacho :) ma wszystko co lubię, zapisuję :)
OdpowiedzUsuńNiezły popapraniec aż ślinka cieknie. :)))
OdpowiedzUsuńPrzyznam, że to ciacho wygląda obłędnie i bardzo bym chciała spróbować kawałek :) Trzeba zakasać rękawy i je zrobić (ach, ta warstwa jabłkowa do mnie najbardziej przemawia) :)))
OdpowiedzUsuńBardzo apetyczne. :)
OdpowiedzUsuńHehe fajna nazwa i ciekawe ciacho :)
OdpowiedzUsuńPopaprane ciasto smakowało mi baaardzo :))
OdpowiedzUsuńWygląda fantastycznie :) Domyślam się, że ta galaretka świetnie pasowała do całości. Czasami takie pomyłki wychodzą na dobre :)
OdpowiedzUsuńNazwa jest intrygująca, ale samo ciasto wygląda przepysznie.
OdpowiedzUsuńnazwa straszna, ale popapraniec na pewno dobry :D
OdpowiedzUsuńWitam :) Ile maki trzeba dać do tego ciasta?
OdpowiedzUsuńNa stronie światciast.pl jest twoje ciacho popapraniec ,ale odnośnika do twojej strony nie ma ,mam nadzieję ,że wiesz o tym.
OdpowiedzUsuńja zamiast maku daje orzechy włoskie przejechane wałkiem do ciasta około pół szklanki
OdpowiedzUsuńzrobiłam, troszkę zmieniłam ale ciacho wyszło pyszne :)
OdpowiedzUsuńFajna nazwa ciasta - popapraniecxD
OdpowiedzUsuńPozdrawiam gorąco!