Zapiekanka makaronowa z tuńczykiem i borkułem
Dzień dobry :-) Zapiekanki zawsze wychodzą dobre, my bardzo je lubimy, przeważnie robimy kiedy mamy do zużycia końcówki warzyw, czy innych składników lub kończy się im data ważności. Jesteśmy za nie marnowaniem jedzenia i jak tylko się udaje coś zrobić, to super. Tym razem do zapiekanki dodałam paprykę, która już wymagała zużycia, kulki mozzarelli, którym kończyłam się za kilka dni data ważności (kupiłam i o nich zapomniałam), kilka oliwek, które zostały w słoiczku, do tego makaron orkiszowy i tuńczyk. Wszystko zapieczone. Polecam i miłego dnia wszystkim życzę :-)
Składniki:
- opakowanie makaronu orkiszowego
- 2 puszki tuńczyka w sosie własnym
- mini kulki mozzarelli
- 1 czerwona papryka
- kilka zielonych oliwek
- 1 brokuł
- oliwa z oliwek
- sól
- pieprz
1. Makaron gotujemy al'dente, tak samo brokuła. Paprykę kroimy w paski, oliwki odsączamy, kulki kroimy na pół.
2. Na spód naczynia żaroodpornego dajemy troszkę oliwy, wsypujemy ugotowany makaron, dodajemy pokrojoną paprykę, doprawiamy solą i pieprzem i mieszamy łyżką, tak żeby powstał nam bałagan ;-)
3. Teraz pomiędzy makaronem układamy różyczki brokuła, w kilku miejscach tuńczyka i oliwki. Na końcu układamy kulki mozzarelli.
4. Piekarnik nagrzewamy do 200 stopni, zapiekankę pieczemy około 25-30 minut. Smacznego :-)
Lubimy z mężem takie własnie zapiekanki makaronowe :-)
OdpowiedzUsuńtuńczyk i makaron-super para ;)
OdpowiedzUsuńTuńczyk jest w moim domu gorąco przyjmowany. Także ta propozycja mogłaby się sprawdzić :)
OdpowiedzUsuńTakim daniem mogłabym się zajadać :)
OdpowiedzUsuńZapiekanki to ja zawsze chętnie zjem, a Twoje na pewno jest pyszna :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię dania z makaronem. 😊
OdpowiedzUsuńWspaniała zapiekanka ❤
OdpowiedzUsuńMój by narzekał na tuńczyka, nie przepada, ale zapiekanki bardzo lubi :)
OdpowiedzUsuńUn plat très appétissant. J'en mangerai avec grand plaisir.
OdpowiedzUsuńA bienôt
wygląda niesamowicie apetycznie :)
OdpowiedzUsuń