"U stóp Mont Martre" - recenzja



Mancebo to prosty sklepikarz, który ma spokojne życie. Prowadzi mały kolonialny sklepik, przez całe dnie obserwuje barwne życie ulicy. Dotychczasowe spokojne życie wywraca wizyta Madame Cat, która prosi go o obserwowanie pewnego pisarza, który jest jej mężem. Nagle Mancebo zostaje prywatnym detektywem, który zlecenie traktuje bardzo poważnie, nawet za bardzo. 
Helena ma przekierowywać zaszyfrowane mejle. Każdego wieczoru czeka na nią bukiet kwiatów. Wydaje się jej, że to niewinny prezent, ale tak nie jest. Wplątuje się w dziwne historie, zostaje wciągnięta w życie i dramaty innych ludzi. Jest też tajemniczy pan B. Kim on jest? Historie i misje Heleny i Manceba niby nie mają ze sobą nic wspólnego, ale koniec końców nakładają się na siebie. Wszystko dzieje się w pięknym Paryżu, który przed naszymi bohaterami odkrywa tajemnice, o których oboje nie mieli dotąd pojęcia ...

Debiutancka powieść kryminalna Britty Rostlund jest pełna intryg i tajemniczości. Do tego dawka humoru i piękny Paryż. Fabuła książki jest bardzo wciągająca, a to za sprawą historii ludzi z którymi spotykają się Mancebo i Helena. Oboje zostają wciągnięci w ich życie i dramaty. Życie obojga bardzo się również zmienia, wszystko już nie wygląda tak jak dawniej, ich losy zmieniają się, a oni budząc się codziennie rano wiedzą, że będzie się działo coś nowego i bardzo ich to wciąga. Autorka świetnie do tego wszystkiego w książęce przemyca klimat Paryża, który tętni życiem. Wszystko opisane jest tak, że możemy poczuć się jak sami byśmy tam byli. Piękne uliczki, pachnąca kawa, piekarnie, francuskie perfumy, czy dym papierosowy, do tego pięknie wydana książka i wciągająca historia :-)


Tytuł: "U stóp Mont Martre"
Autor: Britta Rostlund
Okładka: miękka ze skrzydełkami
Stron: 376
Cena okładkowa: 37,90 zł
Wydawnictwo: Marginesy

3 komentarze:

  1. Myślę, że miło będzie spędzić taki jesienny wieczór właśnie z tą książką. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Zaciekawiłaś mnie tą książką 😊

    OdpowiedzUsuń
  3. Coś i się wydaje, że ta książka mi się spodoba. Moje zakręcone klimaty:)
    pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny, jest mi bardzo miło :)

Copyright © 2016 kruche babeczki , Blogger