"Sprawa honoru. Dywizjon 303 Kościuszkowski: zapomniani bohaterowie II wojny światowej.

Książka, na którą bardzo czekałam. Powinien ją przeczytać każdy Polak. Jest ona dedykowana "Narodowi polskiemu", pełna faktów, o których nawet nie wiedzieliśmy. To historia, której nie uczą w szkole. Książka to bardzo dużo informacji o losach polskich lotników z Dywizjonu 303 kościuszkowskiego. Weszli oni do grona najbardziej bohaterskich i skutecznych lotników wojennych. W książce jesteśmy z nimi w czasie szkolenia przed wojną, potem ich dramatycznej ewakuacji do Francji, później do Wielkiej Brytanii. Na początku zostali oni bardzo pogardliwie potraktowani przez RAF, ale ich brawura i umiejętności w starciach z niemieckimi messerschmittami pokazały, że są bohaterami. W książce poznamy również ich powojenne losy. Autorzy pokazują jak Polska została zdradzona przez sojuszników i wykorzystana, a potem po prostu oddana Sowietom. Panowie Churchill i Roosevelt nie popisali się w ogóle i zrobili to żeby Stalina nie urazić. Niestety okazało się, że nie maja oni żadnych zasad ani honoru. W drugiej części książki poznajemy rolę Polski w trakcie i II wojny światowej.

Naprawdę świetna książka, która pokazuje losy polskich pilotów, oraz losy Polski, tego jak była traktowana przez swoich sojuszników. Autorzy obiektywnie przestawili sytuację polityczną w czasie II wojny światowej. Mamy tu dokładnie opisaną postawę Churchilla i Roosevelta, oraz zagrywki Stalina wobec Polski. Pełna faktów, większość na pewno będzie wielu znana, ale tutaj przedstawione trochę w innym świetle. Książka podzielona jest jakby na dwie części. Pierwsza cześć Exodus to losy piątki polskich pilotów myśliwców, a druga część Zdrada to tło historyczne i rola Polski w trakcie II wojnie światowej. Czyta się ją z zapartym tchem, smutna, budzi w czytelniku wiele emocji, gniew, frustrację, złość, ale też napawa dumą. Książka powinna być na liście obowiązkowych lektur w szkole, powinien ją przeczytać każdy Polak. Na pewno pozostanie długo w pamięci. Bardzo potrzebna i na pewno należą się duże brawa autorom, którzy nie pochodzą z Polski. Jest to małżeństwo, które pochodzi z Ameryki i dobrze, że książka nie powstała w Polsce, bo nikt nie zarzuci nam, że popadamy w przesadę. W książce jest kilka mocnych fragmentów/scen, o których ciężko zapomnieć. Jeden z nich, który najbardziej utkwił mi w pamięci to dzień 8 maja 1945 roku, wtedy po wielu latach zaciemnienia miast, oświetlono największe budynki Londynu, Paryża, Oslo, Pragi itd. Ludzie z okazji zwycięstwa wyszli na ulice swoich miast, żeby świętować, puszczać sztuczne ognie. Jedynym miastem gdzie panował mrok i zaduch śmierci była Warszawa :-(
Gorąco polecam Wam tą książkę, naprawdę każdy powinien ją przeczytać, jest to książka z serii "obowiązkowa pozycja na półce" niezwykle ważna i potrzebna. My możemy być dumni, że jesteśmy Polakami :-)