Torcik z malinami i musem z białej czekolady



Hej :)). U Was też tak wietrzenie ??? Bo w Rzeszowie wieje, moje młodsze dziecko nie chce spać, grandzi przez ta pogodę, takie jakieś pobudzone, a ja bym tylko kawę hektolitrami piła, bo w druga stronę, mogłabym spać na siedząco ;))). Wczoraj pisałam, że dziś będzie przepis na torcik z malinami, więc podaję. Torcik pyszny, prosty w przygotowaniu i lekki. U mnie troszkę zmieniona warstwa z białą czekoladą, ale tylko troszkę, bo do musu dałam dwie całe, a nie trzy czekolady, ale jak ktoś lubi bardziej słodkie, to musi dać trzy i zamiast truskawek maliny. Przepis polecam, bo warto zrobić :)) Udanego dnia Wam życzę :))

Inspiracja: klik


Składniki na ciasto tortownica 23 cm:



  • 50 g gorzkiej roztopionej i przestudzonej czekolady
  • 2 duże jajka
  • 50 g masła
  • 50 g cukru
  • 50 g mąki pszennej
  • 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
  • szczypta soli


Wszystkie składniki powinny być w temperaturze pokojowej. Masło i cukier ucieram na gładką, jasną masę maślaną. Do masy dodaję roztopioną i przestudzoną czekoladę, miksuję do momentu połączenia się składników. Białka oddzielam od żółtek. Żółtka dodaję po jednym do masy. Mąkę przesiewam, mieszam z proszkiem do pieczenia, dodaje stopniowo do ciasta, mieszam szpatułką. Białka ubijam ze szczyptą soli na sztywno i na koniec daję do ciasta, mieszam. Przekładam do tortownicy, której spód wykładam papierem do pieczenia. Piekę w 180 stopniach około 10-15 minut do tzw."suchego patyczka".


Mus z białej czekolady:



  • laska wanilii (ziarenka)
  • 200 g białej czekolady (wersja słodsza 300 g)
  • 180 ml mleka 2%
  • 220 ml śmietany kremówki 30% lub 36%
  • 2 łyżeczki żelatyny


Żelatynę daje do małego rondelka i zalewam odrobiną wody (tak żeby ją przykryła). Zostawiam na chwilę, żeby napęczniała. Stawiam na palniku i rozgrzewam, do momentu, aż całkowicie się rozpuści (nie doprowadzić do wrzenia). Zdejmuję z palnika.

Mleko podgrzewam prawie do wrzenia zdejmuję z palnika, dodaje ziarenka wanilii i połamaną białą czekoladę. Mieszam łyżką, do momentu, aż czekolada się nam rozpuści. Dodaję ciepłą żelatynę, mieszam i odstawiam do wystudzenia. 
Śmietanę kremówkę umieścić w naczyniu i ubić do sztywności. Dodawać ją stopniowo, w kilku porcjach, do masy czekoladowej, delikatnie wymieszać. 
Pod koniec studzenia wkładam do lodówki (trzeba często patrzeć, żeby masa za bardzo nie zastygła), przelewam na ciasto i wkładam z powrotem do lodówki. 

Warstwa malinowa:



  • ok. 600 - 650 g malin
  • galaretka malinowa


Maliny zmiksować blenderem w garnuszki. Podgrzać do wrzenia, zdjąć z palnika, wsypać suchą galaretkę i dokładnie wymieszać. Wystudzić całkowicie, przelać na mus z białej czekolady. Wstawiać do lodówki, najlepiej na całą noc.






16 komentarzy:

  1. Ależ ten torcik apetyczny, każda warstwa pyszna :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Przez najbliższy tydzień nie mogę jeść słodkości, więc cię dzisiaj nie lubię za kuszenie mnie :P

    OdpowiedzUsuń
  3. pogoda rzeczywiście kapryśna i męcząca. Taki torcik poprawi nastrój:)

    OdpowiedzUsuń
  4. masakra, no masakra! nie się przejść obojętnie obok bloga z takim torcikiem... MNIAM Beti!! :D

    OdpowiedzUsuń
  5. u nas w centrum też wieje:( ale z takim ciachem to miło posiedzieć w domu:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Aż czuje ten zapach malin!

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo lubię białą czekoladę. Piękny Torcik; )

    OdpowiedzUsuń
  8. Beti jakie narodowe słodkości :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Fantastycznie wygląda ten mus. Ale ten torcik musiał pysznie smakować :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Chcę kawałek <3 Ale pewnie już nic nie zostało :P

    OdpowiedzUsuń
  11. maliny i biała czekolada - cudo! :)

    OdpowiedzUsuń
  12. W którym momencie dodaje się śmietanę kremówkę do musu? - nie ma tego w przepisie

    OdpowiedzUsuń
  13. Wykorzystam na walentynki :)
    Pozdrawiam!
    https://kuchniaoddwojga.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny, jest mi bardzo miło :)

Copyright © 2016 kruche babeczki , Blogger