Grochówka wojskowa

 

Dzień dobry :-) Mój mąż i syn mieli ostatnio ochotę na taką wojskową grochówkę. Szukałam, szukałam i znalazłam przepis (klik). Grochówka wyszła pyszna, smakowała wszystkim bardzo. Jest na pewno czasochłonna, ale smak nam to wynagrodzi. Jedliśmy kilka razy taką prawdziwą wojskową i ta jest bardzo podobna. Polecam i miłego dnia Wam życzę :-)

Składniki:

  • 2 szklanki łuskanego grochu
  • 2 mięsne kostki
  • 1,5 laski kiełbasy
  • 30 dag wędzonego boczku
  • 6 średnich ziemniaków
  • 1 cebula
  • 2-3 ząbki czosnku
  • włoszczyzna
  • 1 łyżka majeranku
  • sól
  • pieprz
  • 4 liście laurowe
  • 3 ziarenka ziela angielskiego
  • 1 łyżeczka mąki
  • 2 łyżki oleju

1. Groch przepłukać i zalać wodą. Odstawić na 2 godziny. Do większego garna z zimną wodą wkładamy kostki mięsne i gotujemy na małym gazie. Zbieramy szumy i dodajemy umytą włoszczyznę.
2. Teraz wlewamy groch razem z wodą w której się moczył, dodajemy ziele angielskie i liście laurowe, oraz przepuszczony przez praskę czosnek. Wszystko gotujemy na małym gazie, aż warzywa i groch będą miękkie.
3. Mięso i warzywa wyjmujemy z zupy. Ziemniaki obieramy i kroimy w drobną kostkę. Dodajemy do zupy. Dodajemy też majeranek.
4. Na patelni podsmażamy pokrojony w drobną kostkę boczek. Po usmażeniu przekładamy go do zupy. Na tej samej patelni podsmażamy pokrojoną w pół plasterki kiełbasę. Dorzucamy do zupy. Z ugotowanej włoszczyzny wybieram marchewki (ja dałam 3) kroję w pół plasterki i dorzucam do zupy. 
5. Teraz dodajemy dwie łyżki oleju, cebulę kroimy w kosteczkę i podsmażamy, dodajemy do niej łyżeczkę mąki, mieszamy i wszystko przekładamy do zupy. Mieszamy, doprawiamy solą i pieprzem. Smacznego :-)





17 komentarzy:

  1. Chętnie spróbowałabym takiej grochówki :D
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. O jeny uwielbiam taka grochówkę! Moja mam robi pyszna a ja sama jeszcze nigdy nie próbowałam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Grochówki nie jadłam kilka ładnych lat. Chyba muszę ugotowane :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Brzmi bardzo apetycznie, chętnie bym spróbowała takiej grochówki :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Chętnie wypróbuję kiedyś ten przepis. ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Twoja zupa wygląda przepysznie, ale do typowo wojskowej grochówki mam obrzydzenie z dzieciństwa. Wujek robił taką, że aż łyżka w niej stała - wszyscy się zachwycali, a mnie odrzucało. ;-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ale dawno nie jadłam grochówki! O tej porze jest idealna :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Zjadłabym :D, lata nie miałam okazji zjeść :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo chętnie bym ją spróbowała :)

    Pozdrawiamy 🙂
    www.twinslife.pl

    OdpowiedzUsuń
  10. Uwielbiam, ale nie za często :) Też parę dni temu robiłam i będę mieć spokój na jakiś czas :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Uwielbiam! Tylko u mnie wegańska, ale także pyszna ;) dla grochówki poszłam kiedyś na "Tropiciela" i przeszłam w nocy 30 km przez las, bo dawali jak się wróciło do bazy :D

    OdpowiedzUsuń
  12. Oj bardzo lubię, chociaż nie gotowałam jej wieki.

    OdpowiedzUsuń
  13. Miałabym ochotę taką ugotować choć u J. mogłoby to obudzić nieprzyjemne wspomnienia :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny, jest mi bardzo miło :)

Copyright © 2016 kruche babeczki , Blogger