Tort czekoladowo - malinowy



Dziś mam dal Was przepis na pyszny torcik czekoladowy z kremem frużelionowym. Tort nie wymaga nasączania, jest wilgotny, bardzo czekoladowy. Przepis pochodzi z bloga moje wypieki. Tort bardzo smaczny, nie przesłodzony. Nie miałam świeżych malin więc wierzch u mnie to polewa czekoladowa :-). Tort jest czasochłonny, ale efekt smakowy super. Polecam Wam go wypróbować, bo warto :-). Miłego dnia :-)

Składniki na ciasto:

  • 4 jajka L
  • 200 ml mleka
  • 170 ml oleju rzepakowego
  • 1,5 szklanki miałkiego brązowego cukru
  • 200 g maki pszennej
  • 80 g kakao
  • 1/2 łyżeczki sody oczyszczonej
  • 1 1/4 łyżeczki proszku do pieczenia


Wszystkie składniki powinny być w temperaturze pokojowej.
1. W misce roztrzepujemy lekko jajka, dodajemy mleko, olej i cukier, mieszamy, żeby składniki się połączyły.
2. Do drugiej miski przesiewamy mąkę, kakao z sodą i proszkiem do pieczenia. Przesiane składniki przesypujemy do składników mokrych i mieszamy np. przy pomocy rózgi kuchennej nie używając miksera. 3. Formę o średnicy 20 cm wyłożyć (dno) wyłożyć papierem do pieczenia. Przelać ciasto. Piekarnik nagrzać do 170 stopni. Ciasto pieczemy około 60 minut lub dłużej (u mnie zeszło z 10 minut dłużej) do tzw "suchego patyczka". Ciasto studzimy.
Ciasto wyrośnie z wybrzuszeniem, ścinamy go, ciasto przekrawamy na 3 blaty.

Składniki frużelina malinowa:

  • 500 g malin świeżych lub mrożonych ( u mnie mrożone)
  • 3 łyżeczki żelatyny w proszku
  • 3/4 szklanki cukru
  • 1 łyżka soku z cytryny
  • 2 łyżeczki skrobi ziemniaczanej rozpuszczonej w 1 łyżce wody


1. W małym garnuszku mieszamy maliny z cukrem. Stawiamy na gazie (średnia moc) i podgrzewamy dopóki cukier się nam nie rozpuści. Dodajemy cytrynę i wodę wymieszaną z mąką. Mieszamy, musimy zagotować. Zdejmujemy z palnika. 
2. Połowę przetrzeć przez sitko (ja przetarłam więcej, chciałam jak najmniej pestek) i wmieszać z resztą malinowego sosu.
3. Żelatynę w proszku zalewamy wodą, tylko do jej przykrycia. Odstawiamy na 10 minut żeby napęczniała. Następnie stawiamy na palniku i podgrzewamy. Musimy pamiętać żeby żelatyny nie zagotować, bo  żelatyna starci właściwości żelujące.Zdejmujemy z palnika.
4. Rozpuszczoną żelatynę powoli musimy wmieszać do sosu (może on być gorący, bo dobrze połączy nam się z gorącą żelatyną). Schłodzić, by sos zgęstniał, można wsadzić do lodówki. 

Krem malinowy:

  • 500 g serka mascarpone
  • frużelina malinowa (całość) schłodzona, przepis powyżej


1. Serek mascarpone i frużelinę dajemy do misy miksera, miksujemy do momentu połączenia się składników.

Polewa czekoladowa:

  • 100 g gorzkiej czekolady
  • łyżka masła 
  • łyżka mleka


Do rondelka nalać trochę wody, postawić na gazie, na rondelek położyć miseczkę, wrzucić do niej połamaną czekoladę, masło i mleko. Rozpuścić w kąpieli wodnej. Troszkę przestudzić i polać tort.

Przełożenie: blat tortu - 1/3 masy malinowej - drugi blat tortu - połowa kremu który nam pozostał - przykrywamy ostatnim blatem, boki tortu smarujemy pozostałym kremem - ciasto które ścięliśmy z góry ciasta kruszymy i oprószamy nim boki posmarowane masą - wierzch polewa czekoladowa - można ozdobić świeżymi malinami :-)






20 komentarzy:

  1. Wygląda wspaniale. Zjadłabym z chęcią kawałek :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wygląda wspaniale. Zjadłabym z chęcią kawałek :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ale smakowicie wygląda, uwielbiam ciasta z dodatkiem "galaretki" bądź właśnie takiej frużeliny, często robię coś z malinkami <3

    OdpowiedzUsuń
  4. Jejku... takie cudo to ja bym chętnie zjadła - już, teraz, natychmiast. Moje ulubione smaki. :-) Piękny Kochana, piękny! :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Beti... nie będę oryginalna... też bym kąsnęła z chęcią :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja również bym z chęcią spróbowała:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Malin nie lubię, ale taki torcik bym schrupała :)

    OdpowiedzUsuń
  8. oj kuszący ten tort :) u nas był truskawkowo kokosowy w ten weekend :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Wygląda bardzo smakowicie, ta masa zaintrygowała mnie, muszę wypróbować!!! :)

    OdpowiedzUsuń
  10. O taki tort to musi być pychotka. Już sam wygląd cieszy oko.

    OdpowiedzUsuń
  11. Wspaniały, okazały tort. Pięknie wygląda i kusi od samego patrzenia. Chętnie bym się wprosiła na kawałek :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Piękny! ja z takimi wypiekami poczekam do Świąt:)

    OdpowiedzUsuń
  13. prezentuje się wspaniale :)

    OdpowiedzUsuń
  14. czekolada i maliny - połączenie idealne :D

    OdpowiedzUsuń
  15. Właśnie zrobiłam, przepyszny :)

    OdpowiedzUsuń
  16. A czy zamiast malin można użyć mrożonych wiśni i z nich zrobić frużelinę? :) mam "zamówienie" na tort czekoladowo-wiśniowy :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny, jest mi bardzo miło :)

Copyright © 2016 kruche babeczki , Blogger