Placuszki z rodzynkami :)



Hej :)) Tak szybciutko, bo piękny dzionek i śmigamy w Bieszczady pospacerować trochę :) Trzeba korzystać, mieliśmy już tam być, ale się nam dłużej pospało he, trzeba korzystać z wolnego no nie i trochę poleniuchować ;)) Jak wiecie już zapewne jesteśmy fanami placuszków tzn ja i młody, bo Pan mąż też zje, ale fan z niego żaden. Tym razem dodałam do nich rodzynki, które otrzymałam od Skworcu, fajne, takie duże i bardzo smaczne. Fajne z nimi, jak macie duże to trzeba je pokroić. Zdjęcia tylko takie jakieś, ale cóż. Miłego dnia wszystkim życzę :))

Składniki:
  • 1 1/2 szklanki mąki
  • 1 szklanka mleka


  • 3 łyżki roztopionego masła
  • 2 jajka
  • cukier waniliowy domowy
  • 2 łyżki cukru
  • szczypta soli
  • 2 łyżeczki proszku do pieczenia Skworcu


Masło roztopić i zostawić do wystudzenia. Do miski wlać mleko, dodać jajka, cukier waniliowy i zwykły oraz sól. Wszystko razem zmiksować żeby składniki się połączyły. Mąkę wymieszać z proszkiem do pieczenia i stopniowo dodawać do masy. Na koniec dodać przestudzone masełko i pokrojone rodzynki. Smażyć na rozgrzanej patelni bez dodatku tłuszczu. 



27 komentarzy:

  1. Jakie puszyste placuszki, aż chce się zjeść:)

    OdpowiedzUsuń
  2. uwielbiam wszelakie placuszki :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Łaaaał! jakie perfekcyjne! Pycha!

    OdpowiedzUsuń
  4. Placuszki świetne na śniadanie.
    Spacer wskazany, zwłaszcza przy pięknej pogodzie. A my właśnie jedziemy na urodziny naszej księżniczki :) Będzie słodko :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Jejku jak one cudowanie wyglądają! Narobiłaś mi taakiej ochoty :D

    Zapraszam http://debezja.blogspot.com/2014/11/lekcja-2.html

    OdpowiedzUsuń
  6. Zazdroszczę Ci trochę tych spacerów. Ja dziś zrobiłam rundkę o osiedlu:)
    Placuszki wyglądają pysznie:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja za rodzynkami nie przepadam, a na takie placuszki z chęcią bym się skusiła :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Boskie placuszki, idealna na śniadanie :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Pysznie i zazdroszczę Bieszczad o tej porze roku.

    OdpowiedzUsuń
  10. Jakie pulchne i rumiane, pychotka :)

    OdpowiedzUsuń
  11. ooo... wcięłabym takiego placuszka, albo pięć! :D:P

    OdpowiedzUsuń
  12. Super placuszki :-) wyglądają rewelacyjnie, idelane na śniadanko :-)

    OdpowiedzUsuń
  13. Coś pysznego dla mojego małolata:)

    OdpowiedzUsuń
  14. Fajne placuszki. Wypróbuj sobie Betti dodać soku z cytryny do ciasta. Będą wtedy wyglądać jak małe biszkopciki. Środki spulchniające lubią kwaśne towarzystwo.
    Moja babcia zawsze robiła na zsiadłym mleku i z sodą., nigdy tego nie rozumiałam....skąd jej wyrastały takie puchacze. Teraz już wiem :) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  15. heheh, wyglądają jak TELEGRZANKI .......Teletubisie się kojarzą:D

    OdpowiedzUsuń
  16. Takich placuszków to u mnie nie było już wieki.. Trzeba kiedyś upiec :)

    OdpowiedzUsuń
  17. placuszki na śniadanie leniwe to świetna opcja :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Pyszne placuszki, lubię zjeść takie na śniadanie, chociaż może niekoniecznie z rodzynkami ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. na takie placuszki z chęcią bym się skusiła

    zapraszam do siebie i obserwowania

    http://blogmanekineko.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  20. Placuszki to super pomysł na śniadanie i podwieczorek :-)

    OdpowiedzUsuń
  21. Z chęcią bym spróbowała tych placuszków wyglądają apetycznie.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Bardzo lubię takie placuszki z różnymi dodatkami a najbardziej z bitą śmietaną i brzoskwinią ;)

    OdpowiedzUsuń
  23. Muszę kiedyś je zrobić, tylko rodzynki zastąpię czymś innym, bo mam ich już trochę dość. ;3
    Może miałabyś ochotę na wspólną obserwację? O ile mój blog przypadnie Ci do gustu. ;)

    Pozdrawiam, Anu. ;3 http://murasakiiroanu.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny, jest mi bardzo miło :)

Copyright © 2016 kruche babeczki , Blogger