Beata Pawlikowska "Trening szczęścia" - recenzja



Po tę książkę sięgnęłam z czystej ciekawości. Psychologia i zagadnienia z nią związane a i owszem mnie interesują, ale jakoś tego typu książek nie czytam. Beata Pawlikowska zawsze kojarzyła mi się z podróżami i audycja radiową : Świat wg blondynki", więc z tą większą ciekawością sięgnęłam po tą pozycję :)

Po przeczytaniu stwierdzam, że książka jest bardzo pozytywna, ciekawie napisana i może zmienić zmyślanie na bardziej pozytywne. Autorka w każdym rozdziale uczy nas jak zmienić nasze fałszywe, niekorzystne dla nas kody w te właściwe, dzięki którym będziemy myśleć pozytywnie. odzyskamy wiarę w siebie i będziemy szczęśliwsi. Podkreśla też, że wcale nie jest to łatwe i musimy cały czas nad sobą pracować. 
Rady autorki są bardzo cenne. Głównym zadaniem jest powtarzane w każdym rozdziale zdanie "Moje zadanie polega na tym,  żeby znaleźć w sobie fałszywe kody i zmienić je na prawidłowe" Jest ono trochę denerwujące, bo powtarzane jest po kilka razy w każdym rozdziale i jest go po prostu za dużo, ale widocznie tak ma być. 
Książka jest też pełna odręcznych zapisków i rysunków autorki. Wzbogacają one treść lektury i dodają jej uroku. Mamy w niej tez do wykonania szereg ćwiczeń, do których odpowiedzi wpisujemy w narysowane przez autorkę ozdobne rameczki.

Podsumowując - lekka i przyjemna pozycja, do tego ucząca pozytywnego myślenia, nastawienia do siebie i do świata. Czytając ją rzeczywiście zaczyna się myśleć bardziej pozytywnie i zmieniać odpowiedzi i zdania negatywne na te bardziej pozytywne. Im bardziej zagłębiamy się w lekturę, tym częściej te pozytywy nam same do głowy przychodzą. 

 Autor: Beata Pawlikowska
Tytuł:
"Trening szczęścia"
Wydawnictwo:
Burda Książki
Okładka:
twarda
Cena:
34,90 zł
 


Za książkę dziękuje: 

http://www.burdaksiazki.pl/



6 komentarzy:

  1. Świetna książka, mam już dwie z tej serii i pomimo opisywania trudnych sytuacji w życiu miałam uśmiech na twarzy :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Kompletnie mnie Pawlikowska nie przekonuje. Mogę słuchać o podróżach, ciekawostkach ze świata fauny i flory na różnych kontynentach, ale takie pchanie na siłę w optymistyczne podejście do życia, w samoakceptację... nie kupuję tego. Jeśli ktoś ma naprawdę problem ze sobą w tym sensie, to rzeczywiście może na początek troszeczkę pomóc, ale na dłuższą metę taki styl życia wydaje mi się sztuczny i obłudny.

    Czytałam tylko jedną z jej książek, chociaż czytać to za dużo powiedziane. Nie podoba mi się także styl jej pisania. Mam wobec niej wiele krytyki, ale generalnie i tak co niedzielę słucham jej audycji:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Każdy ma inny gust i podejście do siebie i życia. Mnie się podobała i na pewno wielu osobom pomogła zmienić myślenie i nastawienie.

      Usuń
  3. Beata Pawlikowska ma duże doświadczenie psychologiczne, dzieli się wiedzą z autopsji, a nie z innych publikacji naukowych,mnie osobiście najbardziej przekonuje, gdy ktoś sam sobie poradził z problemami natury psychicznej.
    Książkę na razie przekartkowałam w księgarni i zastanawiałam się , czy kupić, teraz nie mam już wątpliwości, kupię.

    OdpowiedzUsuń
  4. Niestety za nią nie przepadam. Szanuję ją za podróże, pasję i to, że miała ciężkie życie, ale sobie poradziła. Jednak jakoś mnie drażni... nie wiem w sumie dlaczego.

    OdpowiedzUsuń
  5. Jakiś czas temu przeczytałem Twoją recenzję tej książki i tak się stało, że postanowiłem ja zakupić. Jestem już po lekturze i muszę powiedzieć, że to bardzo przyjemna, lekka książka, która naprawdę inspiruje. Jestem bardzo pozytywnie zaskoczony.

    Dla mnie – osoby, która raczej jest pesymistycznie nastawiona do życia i otaczającego świata – to naprawdę dobry tytuł, który – niejako przestawia „niekorzystne kody” na te, które są mi bardziej przyjazne. Dzięki za świetną recenzję i inspirację do zakupu tej pozycji.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny, jest mi bardzo miło :)

Copyright © 2016 kruche babeczki , Blogger